Mackenzie Dern przed debiutem w UFC: „Nie chcę być kolejną Rondą Rousey, chcę iść własną drogą”

Mackenzie Dern

Mackenzie Dern zadebiutuje w Oktagonie na nadchodzącej gali UFC 222, a uwagę na nią zwraca to, że jest ona jedną z najbardziej perspektywicznych zawodniczek, która może okazać się nową gwiazdą.

Oczywiście jest jeszcze zbyt wcześnie, by okrzyknąć Dern nową gwiazdą UFC przed jej debiutem, ale jak dotąd dwukrotna mistrzyni świata w Brazylijskim Jiu-jitsu radzi sobie całkiem nieźle w MMA mając rekord 5-0. Jak 24-letnia córka legendy BJJ Wellingtona „Megatona” Diasa poradzi sobie w najlepszej lidze świata z innymi zawodniczkami dywizji słomkowej? Najpierw będzie musiała poradzić sobie z Ashley Yoder (5-3) na gali UFC 222.

Odkąd rozpoczęła się jej zawodowa kariera MMA zaledwie dwa lata temu, Dern zachowała czyste konto po pięciu pojedynkach wygrywając trzy przed czasem przez poddanie. Udowodniła tym, że może okazać się groźną rywalką, która wykorzystuje w pojedynkach swoje doświadczenie grapplingowe zbierane przez lata na treningach i startach w turniejach BJJ. Przez niektórych jest ona porównywana do byłej mistrzyni wagi koguciej UFC Rondy Rousey, która przez długi czas była niepokonana.

Dern, nie chce jednak być porównywana do Rondy Rousey, ponieważ chce znaleźć swoją własną drogę i chce być lepsza.

„Na pewno jest to pochlebiające, że kiedy widzą mnie, pamiętają o niej, kiedy walczyła. Jednocześnie, aby być kolejną Rondą Rousey, która na pewno zrobiła tak wiele dla sportu, ja osobiście mam nadzieję, że mogę zrobić co najmniej tyle, jeśli nie więcej dla kobiecego MMA, co ona. To jest duża inspiracja.

Jesteśmy jednak dwiema różnymi osobami, różnymi osobowościami, różnymi historiami, mierzymy się z różnymi przeszkodami, przed którymi stanęliśmy, kiedy ona weszła do UFC i teraz, gdy ja jestem w UFC. Myślę więc, że największą rzeczą jest to, że jest to nowa era. Nowa generacja. Sądzę, że to fajne, że ludzie tak myślą, ale nie jestem jak następna Ronda Rousey. Jestem nową Mackenzie!”

Dern wygrała swoją ostatnią walkę w grudniu, kiedy to pokonała byłą pretendentkę do tytułu Invicta FC Kaline Medeiros. To zwycięstwo dało Dern natychmiastową przepustkę do największej organizacji MMA.

Jej walka z Yoder na UFC 222 to pierwszy krok w wielkim planie, którego głównym celem jest zdobycie tytułu mistrzowskiego.

„Przyszłam tutaj, aby być najlepszą zawodniczką w MMA. Jeśli będę w przyszłości znana z tego, że jestem dobrą zawodniczką MMA, a nie tylko w Jiu-Jitsu, to uznam, że „misja zakończona!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *