Liz Carmouche ma zamiar ponownie skończyć Valentinę Shevchenko przed czasem

UFC.com

Liz Carmouche jest jedyną osobą, która pokonała Valentinę Shevchenko przed czasem i liczy na to, że zrobi to ponownie w pojedynku rewanżowym na gali UFC Fight Night 156.

W głównym pojedynku wieczoru gali UFC w Urugwaju, Carmouche zawalczy o tytuł mistrzyni wagi muszej. Obydwie zawodniczki zmierzyły się w 2010 roku i wówczas Amerykanka pokonała przyszłą mistrzynię UFC z Kirgistanu, przez TKO w drugiej rundzie po interwencji lekarza. Mimo, że walka odbyła się dziewięć lat temu, wynik jest nadal nieco kontrowersyjny.

Shevchenko ma swoją własną historię tego, co się wydarzyło, ale Carmouche twierdzi, że mistrzyni szuka wymówek.

„To było kopnięcie up-kick, które rozcięło ją nad okiem. Rana nie przestawała krwawić i zalewało jej oko. Lekarz przerwał walkę, bo nie mogli tego powstrzymać. Wszystko było we krwi. Jak w każdym regulaminie, to jest walka przerwana przez lekarza, więc było to uzasadnione zwycięstwo. Brzmi to tak, jakby ona robiła wymówkę”.

Choć ma zwycięstwo nad Shevchenko, Liz Carmouche nie postrzega tej walki jako rewanż. Mówi, że nic z tamtej walki nie przeniosła do obozu przygotowawczego, ponieważ obydwie były wtedy nowicjuszkami w sporcie. Jednak Carmouche wierzy, że ich pierwsza walka będzie w głowie Shevchenko, kiedy będą walczyły w rewanżu.

„Zmierzyłam się z nią, więc jest coś w jej głowie, co musi udowodnić. Zwycięstwo nad nią zawsze będzie w jej głowie, więc to jest moja przewaga. Wszyscy myślą, że walczy się tylko pod jej tempo, ale trzeba naciskać i być tą, która będzie wywierać na nią presję. To jedyny sposób, kiedy robiąc tak, rywalki odnosiły sukces w walce przeciwko niej. Kiedy ona dyktuje tempo, dominuje. Wiem, co muszę zrobić, żeby odnieść tam sukces”.

Liz Carmouche ma prosty plan wyeliminowania Valentiny Shevchenko. 35-latka mówi, że przyspieszy tempo, bo wie, że jest silniejszą zawodniczką i będzie starała się toczyć „brudną” walkę. Mówi, że wszystkie zawodniczki w wadze muszej z którymi walczyła Shevchenko, nie miały nokautującej siły ciosu i były słabsze od mistrzyni. Jednak Carmouche mówi, że w tej walce będzie odwrotnie.

„Po raz pierwszy, gdy stanąłem do walki z nią, nigdy nie robiłam siły i kondycji. Nigdy nie podnosiłam ciężarów w karierze MMA. Jedyną rzeczą, którą robiłam, było kardio. Jeśli spojrzysz na mnie wtedy i teraz, rozumiem, co to znaczy dbać o moje ciało. To będzie ogromna różnica w tej walce, która przyczyni się do wzrostu mojej siły. Obydwie walczyłyśmy też w wadze koguciej i ja byłam silniejsza. Teraz, w wadze muszej, w której czuję się silniejsza i szybsza, moja siła będzie czynnikiem decydującym”.

Ostatecznie Liz Carmouche jest pewna swoich możliwości mających dać jej wygraną w tej walce. Już raz pokonała Shevchenko i wie, co trzeba zrobić, by wygrać ponownie i oczekuje, że nie tylko znów ją pokona, ale skończy przed czasem.

„To będzie inna walka niż ta pierwsza. Nie sądzę, że skończy się kopnięciem, ale myślę, że finał będzie taki, że ja ją skończę.”

W końcu, jeśli zrobi wszystko, o czym mówi, Liz Carmouche usłyszy przy ogłaszaniu werdyktu „And New”, o czym marzyła przez lata.

„Zdobycie tytułu UFC wiele dla mnie znaczy. To jest to, nad czym pracowałam, aby być najlepsza. Miałam oferty walki w innych organizacjach, ale chcę walczyć z najtwardszymi i najbardziej utalentowanymi zawodniczkami na świecie.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *