Leon Edwards porozbijał i pokonał Nate’a Diaza po przetrwaniu horroru w końcówce walki na UFC 263

Mark J. Rebilas-USA TODAY Sports

Leon Edwards wygrał pojedynek z Nate’em Diazem na UFC 263 i w dużej mierze dominował w walce, ale niewiele brakowało w końcówce starcia, by Diaz skończył go przed czasem.

W pierwszej w historii UFC pięciorundowej walce, nie będącą walką o tytuł lub pojedynkiem wieczoru, Leon Edwards (19-3 MMA, 11-2 UFC) wykorzystał cały arsenał ataków, aby pokonać Nate’a Diaza przez cztery rundy. Pomimo późnego ataku Diaza (20-13 MMA, 15-11 UFC) w piątej rundzie, Edwards zwyciężył przez jednogłośną decyzję.

W początkowych dwóch rundach Edwards od razu wdrożył taktykę wykorzystującą kopnięcia na nogi i wykorzystał swój boks. W międzyczasie na pierwszy plan wysunął się klasyczny showman Diaz. Diaz odwracał się plecami do Edwardsa, podnosił ręce sygnalizując, „No dalej”, a nawet pokazał rywalowi środkowy palec.

W dalszej rywalizacji, brutalny cios łokciem z góry w wykonaniu Edwardsa rozciął Diazowi prawą stronę głowy. Rozcięcie to nie było pierwsze, ale największe, bo Diaz miał wiele mniejszych ran w tym inne rozcięcie lewej brwi po kolejnym łokciu. W przerwie między rundami, lekarz zbadał Diaza. Po krótkim spojrzeniu, pozwolił na kontynuację walki i akcja została wznowiona.

Przez 3 i 4 rundę różnica w punktacji i ofensywie stawała się coraz większa. Edwards kontynuował obijanie Diaza, a nawet trafił go potężnym, ogłuszającym lewym sierpowym. Diaz z trudem odpowiadał, choć nie ustawał w zaczepkach i popisach.

Kiedy wydawało się, że szanse na wygraną są już marne, Diaz wyprowadził mocny cios, który zamroczył Edwardsa, który mocno chwiał się na nogach. Zaskakująca była decyzja Diaza, który nie kwapił się do skończenia rywala. Diaz szedł za oszołomionym Edwardsem i wyprowadzał kolejne mocne ciosy, ale zabrakło czasu na skończenie.

Pomimo odniesionych obrażeń i widocznego oszołomienia, Edwards przetrwał na tyle długo, by zabrzmiał końcowy gong. Diaz miał idealną okazję na odniesienie zwycięstwa w końcówce walki, ale poprzednie cztery rundy dały Edwardsowi zwycięstwo przez decyzję.

Leon Edwards pokonał Nate’a Diaza przez jednogłośną decyzję (49-46, 49-46, 49-46)

Dla Edwardsa zwycięstwo to podtrzymuje jego dobrą passę. Nie przegrał od sześciu lat, czyli od 10 walk. Przed UFC 263, ostatnią porażką Edwardsa była przegrana przez jednogłośną decyzję z Kamaru Usmanem na UFC on FOX 17 w grudniu 2015 roku.

Przed UFC 263, prezydent organizacji Dana White powiedział, że zwycięzca pojedynku Edwards vs. Diaz będzie następny w kolejce do zwycięzcy rewanżu o tytułu mistrza wagi półśredniej Kamaru Usmana z Colbym Covingtonem, który spodziewany jest jeszcze w tym roku.

Stając do walki na UFC 263, Diaz wrócił do rywalizacji po 19-miesięcznej przerwie. Do tej pory przegrał dwie z trzech ostatnich walk. Po walce z Conorem McGregorem, Diaz pokonał Anthony’ego Pettisa, a następnie przegrał z Jorge Masvidalem w jedynej walce o tytuł BMF w historii UFC.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *