Legenda MMA Royce Gracie wraca aby walczyć na UFC Rio

(fot. tatame.com)

Royce Gracie (44 l.), legenda MMA oraz człowiek który jest odpowiedzialny za sukces UFC w 1993 roku jest  o krok od powrotu do tej właśnie organizacji. Royce powiedział na konferencji przed UFC Rio, że negocjuje swój powrót na tej właśnie gali aby walczyć w wadze średniej.

Royce (13-2-2) miał swoją ostatnią walkę na UFC 60 w wadze półśredniej  w 2006 roku, gdzie zaliczył porażkę z rąk Matta Hughesa. Rok później w kolejnej walce na gali K-1 Dynamite odrobił stratę wygrywając z Japończykiem Kazushim Sakurabą jednocześnie rewanżując się za przegraną z 2000 roku.

Czy uda się powrót legendy i czy jest to dobry pomysł aby w takim wieku Royce nadal walczył?

13 thoughts on “Legenda MMA Royce Gracie wraca aby walczyć na UFC Rio

  1. Jest podany zły bilans, gdyż jego rekord to 14-2-3 .
    A tak ogólnie to się cieszę, bo ostatnio zainteresowałem się Gracie. 44 lat to sporo, ale myślę że se poradzi (Coutre jest dużo starszy, a wygrywa).

  2. Myślę, że to dobry pomysł, niemniej jednak nie sądzę, żeby był w jakiejś specjalnie wysokiej formie. Na pewno ostatnio MMA nie trenował. Rewanż z Sakurabą – fakt, ale to już nie ten sam Sakuraba co kiedyś. A od Hughesa dostał konkretny wpierdziel. Niemniej jednak legenda legendą. Najlepiej jakby ustawili go z jakimś jednowymiarowym ale niezłym uderzaczem, żeby przypomnieć pierwsze gale UFC, hehe 🙂

  3. ja jestem za !!! stara szkoła…Saku vs. Gracie co Wy na to?choć był to pojedynek(pierwszy PRIDE FC) który zdecydowanie zatrzymał ich kariery…pozbawili sie zdrowia,tak mi sie wydaje…odnosili oczywiście zwycięzca,ale też ich bili i to mocno!!!co Wy na to?

  4. Ignoranci w tym sporcie nie osiągną niczego. Royce już w walce z Hughes’em pokazał, że zatrzymał się dawno w rozwoju MMA i pewnie dalej będzie walczyć z wiatrakami wierząc, że BJJ to wszystko czego trzeba w MMA…

  5. Nie sądzę aby dali mu jakiegoś zawodnika z tej najwyższej półki bo wiadomo, że lata już nie te ale chciałbym żeby Royce dał jeszcze kilka ładnych walk i w pięknym stylu odszedł na emeryturę. Zresztą on już nie musi niczego udowadniać bo to co zrobił dla tego sportu będzie na zawsze zapamiętane.

  6. kiepski pomysł. Royce obecnie za bardzo odstaje od czołówki by nawiązać równoległą walkę – brakuje mu wszechstronności i przysposobienia atletycznego. Dzisiejsze MMA to nie konfrontacja styli, a atletów, a wyśmienitym atletą Royce nigdy nie był. Przykro mi to pisać, ale od każdego z czołówki dostanie solidne manto – jedną z cech właściwym legendom jest umiejętność odejścia w odpowiednim czasie, obecnie podstarzały Royce nie ma szans w walkach innych niż te organizowane dla czystego show. Nie wiem po co wraca i jak bardzo odrealniony musi być, by wierzyć, że może coś sensownego zdziałać – trochę wieje desperacją impotenta w myśl zasady „patrzcie, ja jeszcze mogę”. Nie da się przecenić jego zasług jako osoby która wtłoczyła MMA do publicznej świadomości, ale ta decyzja jedynie zaszkodzi jego spuściźnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *