KSW 23 w czerwcu w Gdańsku

Federacja KSW oficjalnie ogłosiła, że gala numer 23 odbędzie się 8 czerwca w gdańskiej Ergo Arenie. Ponadto wiemy już kto wystąpi na tym evencie.

18 thoughts on “KSW 23 w czerwcu w Gdańsku

  1. KSW undisputed champion – KSW sami na swój pas plują, skoro tak publicznie przyznają pierwszeństwo Czeczenowi. I tak nigdy oni nie zawalczą, bo każdy polski zawodnik w KSW ma swoją oddzielną kategorię…

  2. Jestem hejterem, ale sie z tego wytlumacze:
    Kiedyś był boks, jedyny, słuszny sport walki. Ali, Foreman, Tyson, Lewis itd. Złote czasy. Każdy kto chciał być najlepszy, walczył z najlepszymi, a każdy champion, chcąc udowodnić swą wartość, podejmował tego kto był uważany za realne zagrożenie i konkurenta dla panującego mistrza.
    Dla kibiców było pieknie.. ale dla menadzerów było słabo – bo tylko jeden albo dwóch czerpało sporą kasę ze swojego zawdonika.
    Później zrobili sto tytułów, sto federacji, stu mistrzów z rekordami 30:0. Kibice chcieli zobaczyć walkę kogoś tam z kimś tam, no i jej nie mogli zobaczyć, bo zrobiło się cwaniakarstwo.
    Później pojawiło się MMA, zaczeło się DOKŁADNIE tak jak z boksem, później znowu kilka federacji.. no i GDYBY nie UFC i nastawienie braci Feritas i Danki, mielibyśmy dokładnie to samo. White, wielki fan boksu uznał, że menedzerzy to największe zło sportu i trzeba im odebrać całą władze. Stąd cała ekspansywna polityka UFC z wykupywaniem konkurencji i WALKI NA NAJWYŻSZYM MOŻLIWYM POZIOMIE oraz mistrzowie którzy mają rekordy 12:1 a nie 30:0 i żadnego poważnego przeciwnika w rozkładzie.
    No i tu wkracza własnie KSW, które jest dla mnie tak samo gówniane jak w boksie działalność Wasilewskiego. Wyszukanie gwiazdeczek, pompowanie ich rekordów, gadanie o tym, że pokonuja mistrzów UFC, przekłamywanie rekordów (nieraz podawali, że goście mają lepsze rekordy niż na sherdogu), jawne kłamanie, na wizji podawanie zawyżonych wag i wałkowanie zawodników typu Thomson czy tam Sakurai.
    Jedne wielkie cwaniastwo nastawione na budowanie wizeruinku, robienie kasy i nie nastawione na aspekt sportowy.
    Tyle odemnie – Hejtera KSW.

  3. A co do polskich bohaterów na miarę polskich bokserów (zapraszam do dyskusji ;>):

    Musi się w polskim MMA pojawić dobra kasa, żeby zainteresować perspektywistycznych młodziaków, do zajęcia się MMA, a nie boksem, judo itd.
    W tej chwili największe polskie kozaki, jeśli zapowiadają się dobrze, biorą się za sporty olimpijskie. Tak samo było w USA, aż pojawiło się UFC, dobra kasa i wszystko sie odmieniło -> stąd w moim mniemaniu coraz lepsi zawodnicy. Dawniej jak ktoś zapowiadał się na kozaka, to szedł w boks albo olimpijskie zapasy a później w wrestling lub NBA/NHL/NFL. Teraz jak zapowiada się na dobrego fightera – idzie w MMA.
    KSW nie nastawiło się na wspieranie i przyciąganie młodych prostektów, tylko wyszukało jakiś tam w miarę dobrych gości, podejrzewam, że zainwestowało w nich spore kokosy (wyjazdy do USA, najlepszy możliwy doping, odnowa, kasa na życie itd.) i przez to, ci goście na tle zwykłych chłopaków, wyglądają całkiem dobrze. Problem WG MNIE, w tym, że ci, którzy naprawdę są wybitni i inwestycja w nich, byłaby dobrym posunięciem sportowym, idą zupełnie gdzie indziej, bo KSW finansowo nie przyciąga prospektów, tylko nastawia się na zarobek i dojenie z celebrytów.
    Kolejna sprawa, to polskie realnia. MMA jest duuużo bardziej wymagające. O ile gośc ćwiczący boks, może pogodzić dorabianie na bramkach, pracę i kilka treningów, o tyle zawodnik MMA w USA zazwyczaj ma 8h dziennie treningów, gdzie w Polsce może sobie na to pozwolić jakiś chłopak? Skicha się.

  4. Mustela 🙂
    Ogólnie źle o Wasilewskim bym nie mówił. Boks wygląda tak jak opisałeś, niestety, ale skoro tak jest to nie można oczekiwać, że polscy promotorzy będą jedynymi sprawiedliwymi i wystawią np. na Szpilkę gościa z top 20 HW. Przykładowo wspomniany Szpilka ma znacznie lepszych rywali niż największy amerykański prospekt Wilder. Taki jest boks- NIESTETY. Chwała walką takim jak Alvarez vs Trout. Coraz gorzej postrzegam Władymira Kliczko, którego do niedawna miałem za fenomenalnego ciężkiego, dystansującego najlepszych swoich czasów. Wybór Mormecka (który według Kliczki walczył podobnie jak Tyson- jego nazwisko obok takiej legendy to chyba żart), Thompsona, Wacha, a teraz Pianety to jakaś kpina.
    Polskie MMA, na najbliższe lata nie ma szans, to jest kwestia gospodarki kraju, tradycji sportowych (w Polsce mma jest kojarzone bardziej z Najmanem, niż z prawdziwą „konfrontacją sztuk walki”). Nie wierze, że w najbliższych latach coś z tego będzie, ale chwała Pudzianowi za to, że wypromował w jakiś tam sposób ten sport. Prawda jest taka, że dopiero od jego walki ludzie wiedzą o mma coś więcej niż to, że dwóch facetów kopie się po głowach. Właśnie dzięki Pudzianowskiemu część osób pójdzie na trening, bo przez niego stało się to popularne.
    KSW- smutno mi się robi jak ojciec, który nie ogląda UFC mówi mi o kilku tych gwiazdeczkach, jak o prawdziwych kozakach.

  5. „KSW- smutno mi się robi jak ojciec, który nie ogląda UFC mówi mi o kilku tych gwiazdeczkach, jak o prawdziwych kozakach.”
    Dobre, ale prawdziwe – wielu moich znajomych ma ich za topowych kolesi na świecie.

  6. ej powiedzcie mi kurwa jedno zawodnik mma walczy tam gdzie jest największy hajs bo to ich praca duzo zawodników nieprzeszło wczesniej do ufc bo tam gdzie walczyli mieli większy hajs np musaszi,overem dopiero potem przeszli to co wy chcecie od czeczena walczy tam gdzie wiecej płacą w ufc niemiał by nawet połowy co w ksw a juz inną sprawe podam z fedorem czego jak ufc mu zaoferowało gruby hajs najwiekszy w karierze to nieprzeszed do ufc a wy go uwarzaliscie za numer 1 i wielkiego ambitnego

  7. Nie każdym jest takim analfabetą i boi się czytania długich wypowiedzi.

    Mustela:

    W większości się zgodzę, na pewno z tymi menadżerami, ktorzy psują sporty walki, a w zasadzie każdy sport. Co do KSW mam do nich jako taki szacunek dlatego, że dzięki nim, dzięki temu, że sprowadzili Pudziana w Polsce ludzie nawet nie wiedzieli co to jest MMA. Nie oszukujmy się, przed walką Pudzian – Najman tak na prawdę niewielki procent Polakow wiedział co to MMA, nie mowiąc już o organizacjach takich jak UFC. Mam do nich jedynie taki żal, że najpierw reklamują walkę z kimś dobrym np: Rożala z Le Bannerem po czym 2 dni przed walką ogłaszają, że Le Banner nie zawalczy bo dostał kontuzji. Po czym 2 tyg po gali walczy na pełnych obrotach w jakiejś innej walce, tak samo było podczas poprzednio planowanej walki Mamed – Manhoef. Boje się, że teraz będzie to samo.

    morla:

    Wasilewski…rzadko kto jest tak na hajs nastawiony, ma tam kilku zawodnikow, a wśrod nich paru ulubieńcow i tylko ich będzie promował nie ważne jak bardzo inni byli by lepsi, przykład? Przereklamowany Szpilka, ktory już teraz jest okrzyknięty spadkobiercą Andrew’a, a sam pali się do walki z Adamkiem od ktorego po prostu dostał by w ryj.

  8. Binek- Szpila jest świetnym kąskiem dla każdego promotora, ze względu na swój życiorys i osobę. Wasilewski byłby głupi nie promując go, więc to normalne, że się w niego kasę ładuję. „…nie ważne jak bardzo inni byli by lepsi”- Napisałeś to tak jakby miał całą stajnie świetnych bokserów, nie ma. W Polsce nie ma boksu amatorskiego dlatego ciężko wyłowić młode talenty, no bo z czego?
    I co jeszcze, KSW koniecznie chce ppv, natomiast Wasilewski tak się do tego nie pali, a poziom polskich bokserów wcale nie jest mniejszy niż polskich zawodników mma.

  9. Wszyscy piszą o UFC jakie jest piękne wspaniałe itp. ale to jest nadmuchiwany balon. Jedynie gdzie konfrontacje są hołdowane nad kasą to Japonia. Czasy K1 czy PRIDE pokazują to dobitnie!

  10. @morla:
    Co do Wladimira to zaczynam miec takie same odczucia. Najpierw sparingi, wywiad kto soba co reprezentuje, a pozniej albo walka albo unikanie walki (w koncu z Tysonem Furym np. sparowal, a ten nie moze sie doprosic o walke)
    „KSW- smutno mi się robi jak ojciec, który nie ogląda UFC mówi mi o kilku tych gwiazdeczkach, jak o prawdziwych kozakach.”
    No to jest niezla wypowiedz, podsumowujaca polskie realia
    @binek:
    No musze Ci przyznac, że Twoje argumenty torchę odczarniają KSW i być może zbytnio demonizuje
    @xXx
    jakby to nie było pompowane, to jednak sa tam walki najlepszych z najlepszymi. I nie ma cackania, wchodzi np. JDS i kogo dostaje na start? (po 8 wczesniejszych zawodowych walkach?) Odrazu Werduma. Cain ma w 6tej! swojej zawodowej walce (a 3ciej w UFC) Konga! Nie ma cyckania sie ze swiezakami, odrazu hardcore test i dzieki temu pozniej ciekawe walki.

    Dzieki za wymiane pogladów.

  11. Już pisałem w innym poście o tym. Moim zdaniem wiedząc jakie jest KSW można to oglądać z odpowiednim dystansem albo dać sobie spokój. A tu każdy hejtuje i każdy ogląda 🙂

    Ja tam jestem daleki od piania z zachwytu nad tą organizacją, ale paru fighterów wypromowali. Pamiętam pierwsze gale na Torwarze, gdzie na widowni byli praktycznie sami ludzie związani z SW; zawodnicy, trenerzy i ich znajomi oraz garstka przypadkowych osób. A bili się wtedy najlepsi w Polsce, do których można było dotrzeć. Trochę od tamtej pory się zmieniło. Polityka KSW mi nie odpowiada, ale to nie moja sprawa. To jest biznes, a w biznesie liczy się maksymalizacja zysków. Gdybyśmy w PL mieli więcej świadomych osób zainteresowanych SW, gotowych zapłacić grubą kasę za widowisko sportowe to i pewnie zawodników sprowadzaliby lepszych. A tak gawiedź ma rozrywkę, a oni trzepią kapuchę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *