Krajobraz po bitwie – UFC Fight Night 115: Volkov vs. Struve

@UFC Twitter

Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?

Alexander Volkov odniósł jedną z najważniejszych wygranych w karierze pokonując sklasyfikowanego na ósmej pozycji rankingu wagi ciężkiej Stefana Struve’a. Oprócz samego wyniku ważne jest także to, że Rosjanin w konfrontacji z najwyższym zawodnikiem UFC zaprezentował się zdecydowanie lepiej niż we wcześniejszych występach w największej organizacji MMA na świecie. Volkov świetnie operował uderzeniami w dystansie, pokazał lepszą kondycję niż rywal oraz twardą szczękę. Co prawda przyjął kilka mocnych uderzeń, ale nie zrobiły one na nim żadnego wrażenia. Obecna sytuacja w wadze ciężkiej sprawia, że niezwykle trudno typować kolejnego rywala dla Rosjanina, w kolejnym boju 28-latek mógłby zawalczyć z Cainem Velasquezem a równie dobrze może zostać zestawiony z niżej notowanym oponentem.

Siyar Bahadurzada w sobotę powrócił do klatki po niemal 1,5 rocznej przerwie. Pochodzący z Afganistanu zawodnik mierzył się z debiutującym w UFC, Robem Wilkinsonem. The Great miał pewne problemy z rywalem, ale po takiej przerwie i problemach zdrowotnych niemal każda wygrana będzie cieszyła. Trzeba jednak przyznać, że Bahadurzada nie ma wielkich szans na zwojowanie dywizji średniej i jego zejście z powrotem do kategorii -77kg jest bardzo dobrą decyzją. W kolejnej walce Siyar mógłby zmierzyć się z Alanem Joubanem.

Darren Till odniósł kolejne zwycięstwo w największej organizacji MMA na świecie pokonując jednogłośną decyzją sędziów Bojana Velickovicia. Anglik może nie zadał większej liczby uderzeń, ale to jego ofensywa uderzana była znacznie cięższa niż ta Velickovicia. Po trzech wygranych i jednym remisie w UFC Darren staje się ciekawą postacią wagi półśredniej a ma dopiero 24 lata.

Mairbek Taisumov robi wszystko by został zauważonym a po pięciu z rzędu wygranych przez nokauty w mocno obsadzonej wadze lekkiej nie można nie przyciągać uwagi. Podczas UFC Fight Night 115 kolejną ofiarą Rosjanina stał się niepokonany wówczas Felipe Silva, Taisumov na pokonanie Brazylijczyka potrzebował niecałe 1,5 minuty. W jednym z powalkowych wywiadów Mairbek przypomniał, że kilku zawodników ze ścisłej czołówki wagi lekkiej odmawiało mu walki, teraz mają oni mniej argumentów. W kolejnym pojedynku Taisumov mógłby zmierzyć się z wygranym walki Beneil Dariush vs. Evan Dunham.

Rustam Khabilov i Desmond Green na karcie wstępnej UFC Fight Night 115 dali bardzo dobrą walkę. Może pięści nie świstały na prawo i lewo, ale pod względem umiejętności zapaśniczych obaj zawodnicy zaprezentowali wysoki poziom i na pewno sporo fanów z zaciekawieniem oglądało pojedynek od pierwszej do ostatniej minuty. Ostatecznie zwyciężył Rosjanin, dla którego to piąta z rzędy wygrana. W kolejnej walce Khabilov mógłby zmierzyć się z Leonardo Santosem.

Zabit Magomedsharipov zaliczył świetny debiut w największej organizacji MMA na świecie. 26-letni przed czasem pokonał Mike’a Santiago przy okazji prezentując nieprzeciętnie efektowny styl walki.

Thibault Gouti podczas sobotniej gali uratował swój kontrakt z UFC. Po trzech z rzędu porażkach przed czasem Francuz w końcu odniósł zwycięstwo kończąc ciosami Andrew Holbrooka jeszcze w pierwszej odsłonie.

Stefan Struve po raz kolejny po passie wygranych w UFC zaliczył bolesną porażkę. W starciu z Alexandrem Volkovem Holender miał swoje momenty, ale przyjął ogromną liczbę uderzeń co w połączeniu z szóstą przegraną w UFC przez nokaut stawia pod delikatnym znakiem zapytania dalsze walki Struve’a. Mając na karku 29 lat i 37 stoczonych pojedynków Stefan zapewne nie będzie chciał kończyć kariery, w kolejnym pojedynku Holender mógłby zawalczyć z Travisem Brownem lub Timem Johnsonem.

Bryan Barbarena w sobotę przegrał walkę z mocnym Leonem Edwardsem, ale trzeba przyznać, że Amerykanin zaprezentował się słabiej niż we wcześniejszych występach. Z rekordem 4-3 w organizacji Bryan nie musi obawiać się zwolnienia, ale wygrana z będącym na fali trzech wygranych Edwardsem sporo by mu dała.

Felipe Silva przystępował do walki z Mairekiem Taisumovem jako niepokonany dotychczas, dobrze rokujący – pomimo dosyć zaawansowanego wieku – zawodnik. Rosjanin jednak szybko sprowadził rywala na ziemię nokautując go już w drugiej minucie walki.

Bojan Mihajlović i Andrew Holbrook po występach na UFC Fight Night 115 najprawdopodobniej pożegnają się z kontraktami z UFC. Serb pod szyldem amerykańskiego promotora przegrał trzy walki przez nokauty, z kolei Holbrook wygrał dwa z pięciu pojedynków w oktagonie, ale oba niejednogłośną decyzją, z których jedna jest przez wielu nazywana najbardziej niesprawiedliwą oceną w oktagonie UFC. Pozostanie któregoś z zawodników w UFC będzie pewnym zaskoczeniem.

A co Wam najbardziej zapadło w pamięć? Kto zasługuje na wyróżnienie?

One thought on “Krajobraz po bitwie – UFC Fight Night 115: Volkov vs. Struve

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *