Kevin Lee wraca do dywizji lekkiej i wskazuje dwóch rywali z którymi chce walczyć

Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Na początku tego roku, Kevin Lee ogłosił zamiar przejścia do wagi półśredniej i stoczył w niej jedną walkę, ale teraz okazuje się, że przygoda w cięższej kategorii zakończy się na tej jednej walce.

Po przegranej przez poddanie duszeniem trójkątnym w walce z Rafaelem dos Anjos w maju w swoim debiucie w kategorii półśredniej, Kevin Lee wraca do wagi lekkiej.

Co ciekawe, brzmi to tak, jakby decyzja Lee o powrocie do wagi lekkiej miała więcej wspólnego z chęcią walki z mistrzem dywizji, Khabibem Nurmagomedovem, niż z brakiem zainteresowania rywalizacją w dywizji półśredniej.

„Przed tą ostatnią walką Khabiba z Dustinem, udzieliłem wywiadui powiedziałem, że nie jestem pod wrażeniem. Ale po obejrzeniu tej walki i sposobu w jaki Khabib obchodził się z Dustinem, chciałbym kawałek tego tortu. Podoba mi się rywalizacja o największy cel, jaki mogę dostać. On jest prawdziwym wyzwaniem. To facet, który rzuci wyzwanie Jonowi Jonesowi w rankingu najlepszych zawodników bez podziału na kategorie. To jest rodzaj walki, która mnie ekscytuje”.

Podczas gdy Kevin Lee ma nadzieję, że w przyszłości rzuci wyzwanie Khabibowi Nurmagomedovowi, zdaje sobie sprawę z tego, że najpierw musi wrócić na ścieżkę zwycięstw. The Motown Phenom, ma już właściwie pomysł na kolejną walkę. Chciałby zmierzyć się z przyjacielem Nurmagomedova i jego sparingpartnerem Islamem Makhachevem na gali w Moskwie.

„Słyszałem, że jadą do Moskwy i że Islam Makhachev może chcieć tam walczyć. Ja i Islam w moskiewskim co-main event brzmi to dla mnie dobrze. Ludzie postrzegają go jako następnego Khabiba. Będę trenował z Georgesem St-Pierre. Mówi się o próbach urzeczywistnienia pojedynku Khabiba i Georgesa. Jest tam wiele małych historii. Jest dużo motywacji w takiej walce”.

Chociaż na walkę z Khabibem Nurmagomedovem, Kevin Lee raczej nie ma co liczyć w najbliższej przyszłości, to walka z Islamem Makhachevem wydaje się być już bardziej realna. Jednak najważniejsze dla Lee powinno być teraz odniesienie zwycięstwa w kolejnej walce, ponieważ trzecia porażka z rzędu postawi go w  trudnej sytuacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *