Junior dos Santos chce trylogii ze Stipe Miocicem oraz walki z Danielem Cormierem

Były mistrz wagi ciężkiej UFC Junior dos Santos w swojej ostatniej walce w maju ubiegłego roku przegrał ze Stipe Miocicem na gali UFC 211 i teraz chce doprowadzić do drugiego rewanżu.

Wówczas Junior dos Santos przegrał pojedynek z mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem przez TKO po ciosach w pierwszej rundzie. Teraz przed powrotem do Oktagonu po ponad rocznej przerwie, „Cigano” myśli o walce rewanżowej z Miocicem.

Dos Santos i Miocic spotkali się dwukrotnie w Oktagonie. Pierwszy raz stoczyli pojedynek w grudniu 2014 roku na gali UFC na FOX 13. Wtedy zwycięzcą został dos Santos, który pokonał Miocica przez jednogłośną decyzję. W drugiej walce na wspomnianej już gali UFC 211, Miocic zrewanżował się dos Santosowi kończąc go w pierwszej rundzie przez TKO.

Po tym jak Stipe Miocic przegrał pojedynek z Danielem Cormierem na gali UFC 226 i stracił tytuł mistrza wagi ciężkiej, Junior dos Santos chce zarezerwować sobie trzecią walkę z Miocicem.

„Kiedy zostajesz mistrzem, stajesz się celem. Teraz nowym celem dla dywizji ciężkiej jest Daniel Cormier. Oczywiście każdy chce z nim walczyć, łącznie ze mną. I ostatecznie, w pewnym momencie to się stanie. Dywizja ma teraz dobry okres. Ja chcę także stoczyć trzecią walkę z Miociciem.

To może być dobra walka w jednej z tych gal. Jest wiele dobrych walk. Kategoria ciężka przechodzi teraz dobry okres i możemy dać fanom wiele emocji.

Kocham ten sport. Kocham to, kim jestem. Być tutaj, być Juniorem dos Santosem, dla mnie – nie widzę siebie w innej roli, gdybym miał robić cokolwiek innego w tej chwili. Mam 34 lata, jestem młody.”

Junior dos Santos będzie musiał najpierw odnieść zwycięstwo podczas dzisiejszej gali UFC Fight Night 133 na której zmierzy się z byłym mistrzem wagi ciężkiej WSOF Blagoyem Ivanovem. Jeżeli wygra tę walkę, zrobi jeden krok w kierunku potencjalnej trylogii ze Stipe Miocicem. Ile tych kroków będzie musiał zrobić i czy po drodze nie napotka przeszkód dowiemy się zapewne w odpowiednim czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *