Jon Jones przyznał, że jest uzależniony od marihuany, a nie od kokainy – możliwe, że pozwie komisję

Brandon Magnus/Zuffa LLC Getty Images
Brandon Magnus/Zuffa LLC Getty Images

Jon Jones w ostatnim obszernym wywiadzie z Arielem Helwani wypowiedział się szczerze o ostatnich wydarzeniach i wyjaśnił też jedną ważną kwestię.

Jednym z głównych i najbardziej obciążających Jonesa argumentów były testy przeprowadzone przez NSAC przed UFC 182, które wykazały obecność w jego organizmie metabolitów kokainy. Za to, Jones został ukarany przez UFC grzywną w wysokości $25 000 oraz przymusowym odwykiem.

„To szaleństwo z całym tym kokainowym zamieszaniem. (…) Nie lubię koki. Nie jestem kokainowym gościem. Dość często palę marihuanę i ludzie, którzy mnie znają wiedzą o tym. Uwielbiam pić i mogę szczerze powiedzieć że imprezowałem w najlepsze.”

Jones chce powiedzieć, że jest uzależniony od marihuany, ale na pewno nie jest uzależniony od kokainy. Będąc bardzo dokładnym należy wspomnieć, że kokaina nie jest na liście środków zakazanych przez World Anti-Doping Agency (WADA – Światowa Agencja Antydopingowa) poza rywalizacją sportową, co oznacza, że NSAC nie powinna była robić testów na ten twardy narkotyk.

„Mam do trzech lat na pozwanie ich za to, co mi zrobili. Nie miałem prawa zażywać kokainy, ale oni nie mieli też prawa testować mnie na obecność tych narkotyków i upubliczniać wyniki. Nasłuchałem się już o kokainie więcej niż o czymkolwiek innym w swojej karierze. To co oni zrobili kosztowało mnie bardzo wiele. Powiedzmy, że nie zapomniałem o tym.”

Dopiero później, bo w kwietniu, Jones napytał sobie jeszcze większej biedy powodując wypadek samochodowy z udziałem ciężarnej kobiety i uciekając z miejsca zdarzenia. Wówczas stracił tytuł mistrza wagi półciężkiej, a w październiku usłyszał wyrok skazujący go na 18 miesięcy w zawieszeniu i 72 wystąpienia publiczne w ramach prac społecznych.

Od tamtego czasu Jon Jones ciężko pracuje nad powrotem do walki i pojedynkiem z Danielem Cormierem, którego stawką jest odzyskanie tytułu mistrza.

9 thoughts on “Jon Jones przyznał, że jest uzależniony od marihuany, a nie od kokainy – możliwe, że pozwie komisję

  1. Jeszcze by miał czelność ich pozywać… Śmieszny jest, znajdują u niego kokę a on mówi: „Nie lubię koki. Nie biorę jej.” Czy on jest poważny? Nic mu nie ujmuję jako zawodnikowi, jest najlepszy na świecie bez dwóch zdań, ale poza sportem to beznadziejny facet.

  2. gdzie on tam chcial powiedziec ze jest uzalezniony od marichuany? przestancie wmawiac cos ludziom podsuwając jakieś błędne sugestie wywnioskowane nie wiem z czego. powiedzial tylko ze dosc czesto pali…

  3. @Anabolic
    Nieważne czy by wygrał czy nie, chodzi mi o to że po tym co on sam odpie..ala musiałby nie mieć wstydu żeby ich pozywać. Zresztą o czym my mówimy, narkotyki to nielegalne gówno, a ten kto je posiada jest przestępcą.

  4. @Sabu
    Po pierwsze nie jest żadnym przestępcą bo posiada norkotyki. Ktoś sobie wymyślił że alkochol można mieć a reszty już nie ja Cię proszę dalej ogląsz telewizje i wierzysz w te kretyństwa. A po drugie jego sprawa ma takie prawo w świetle tych kretyńskich przepisów. Człowiek może robić wszystko co nie wyrządza szkód drugiej osobie, a my już jesteśmy niewolnikami, ja o tym chociaż wiem, a Tynie masz pojęcia 😉

  5. @Sabu Ty tak serio? Przecież ma całkowite prawo pozwać komisję za opublikowanie jego wyników, a to że ćpał i palił to sprawa wtórna, nie wiem co ma poczucie wstydu do tego? Poza tym oni sami lepsi nie są, skoro ukarali Diaza na 5 lat za marihuanę.

  6. Saby Ty jebany debilu!!!!!

    w jednym kraju to jest nielegalne a w innym nie jest – zazywanie kokainy w meijscu w ktorym ten czlowiek to robil NIE BYLO NIELEGALNE!!!!

    IDIOTO!!!!

    Jesli anzwalbys mnie slurwysyny przesrtepca w sytuacji gdy nie popelnilbym czyny zabronionego prawem to SKURWYSYNU – popelnilbys znieslawienie i ZNISZCZYLBYM CIE bez zadnych oporow i wyrzutow sumienia GNOJU 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *