Joe Lauzon o kontrowersyjnej decyzji w walce z Marcinem Heldem

mmajunkie.com

Joe Lauzon nie cieszył się po walce z Marcinem Heldem na gali UFC Fight Night 103 nawet pomimo tego, że sędziowie orzekli jego zwycięstwo.

J-Lau dobrze wiedział, że nie wypadł w tej walce tak, jakby tego chciał i pomimo kontrowersyjnej decyzji sędziów dającej mu zwycięstwo, Lauzon przyznał po walce, że nie powinien wygrać tego pojedynku.

„Pomyślałem, że to do bani tak samo jak wcześniej kiedy stoczyłem walkę i myślałem, że ją wygrałem, a werdykt był inny. To jest jeszcze gorsze. To jest do bani.

Świetnie, że dostałem pieniądze za wygraną, ale w 100 procentach myślałem, że to on wygrał walkę. Szczerze czuję się winny.”

Marcin Held (22-6 MMA, 0-2 UFC) poza pierwszą rundą bardziej dominował nad Joe Lauzonem (27-12 MMA, 14-9 UFC) w drugiej i trzeciej rundzie pokazując to szczególnie walką w parterze po obaleniach oraz w klinczu, Marcin zadał również więcej ciosów. Mimo to dwóch sędziów dało Lauzonowi zwycięstwo przez decyzję punktując walkę 29-28.

Lauzon zaraz po ogłoszeniu werdyktu przyznał, że zwycięstwo należy się Marcinowi i powiedział  kilka dobrych słów w stronę Polaka. Joe dodał też, że mimo wszystko żadne słowa nie wymażą rozczarowania jakiego doznał Held, ponieważ on sam to czuł po ostatniej przegranej walce z Jimem Millerem.

„Byłem w tej samej sytuacji co on w ostatniej swojej walce. On przyszedł z Bellatora i zestawili go z Diego Sanchezem dając dobrą walkę i teraz uważam, że doznał porażki przez przekręconą decyzję.

To wygląda bardzo źle. Zaliczył bardzo zły start przegrywając dwie walki, ale on jest bardzo dobry. Będę nękał Seana Shelby’ego (matchmakera UFC) mówiąc mu, „musisz zatrzymać tego gościa. On jest naprawdę bardzo dobry.””



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *