Joanna Jędrzejczyk chce walki o pas ze zwyciężczynią walki Weili Zhang vs Rose Namajunas

Była mistrzyni UFC w wadze słomkowej Joanna Jędrzejczyk uważa, że jako następna powinna zawalczyć ze zwyciężczynią pojedynku Weili Zhang vs. Rose Namajunas do którego dojdzie na UFC 261.

Joanna Jędrzejczyk nie walczyła od marca zeszłego roku, kiedy to na UFC 248 w walce wieczoru przegrała przez niejednogłośną decyzję z Weili Zhang. Od tego czasu Jędrzejczyk była zajęta innymi przedsięwzięciami poza Oktagonem i cieszyła się wolnym czasem, aby odpocząć i zrelaksować się, szczególnie w czasie pandemii COVID-19. Jędrzejczyk ma nadzieję, że uda jej się powrócić do Oktagonu, aby móc zawalczyć o tytuł.

Rozmawiając z MMAFighting.com, Jędrzejczyk oznajmiła, że powiedziała matchmakerowi UFC Mickowi Maynardowi, że chce walczyć ze zwyciężczynią walki Zhang vs Namajunas na UFC 261.

„Zadzwoniłam do Micka (Maynarda) kilka dni temu i po prostu powiedziałam mu: „wiesz co, największa suka na świecie powraca”, więc zarezerwuj walkę, obejrzyj tę walkę i powiedz wszystkim, że jestem następna.

Czekałam na tę walkę. To czas COVID, więc to jedyny powód, dla którego pas nie został zwakowany. Bo raz w roku trzeba bronić pasa. Mamy jednak czasy COVID, ale kiedy byłam mistrzynią, broniłam tego pasa jak szalona”.

Jędrzejczyk nie walczyła od czasu przegranej z Zhang, więc ciężko powiedzieć, czy powinna domagać się walki o pas, skoro od tego czasu nie wygrała żadnej walki. Jędrzejczyk ma już na koncie porażkę z Zhang i dwie przegrane z Namajunas, więc nie wiadomo, czy UFC da jej natychmiastową walkę o tytuł, czy też może zamiast tego zwróci się w stronę zwyciężczyni pojedynku Carla Esparza vs. Yan Xiaonan jako kolejnej pretendentki. Tak czy inaczej, Jędrzejczyk poinformowała o swojej gotowości do rywalizacji, a to, czy otrzyma kolejną walkę o tytuł zależy już od UFC.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *