Hector Lombard: Jestem zaskoczony moją głupotą

Kubańczyk przemówił pierwszy od czasu zawieszenia go przez Komisję sportową stanu Nevada za pozytywny wynik testu antydopingowego pod gali UFC 182.

Na pierwszej w tym roku gali Hector Lombard (34-4-1 2 NC, 3-2 1 NC w UFC) decyzją sędziów pokonał Josha Burkmana (27-10 1 NC, 5-5 1 NC w UFC) jednak po walce w organizmie Kubańczyka wykryto niedozwolone substancje (desoxymethyltestosterone). Komisja sportowa stanu Nevada ukarała Hectora rocznym zawieszeniem i grzywną w wysokości bonusu za zwycięstwo i 33% gaży za występ (łącznie 70 490$).

We wczorajszym odcinku MMA Hour Lombard przemówił po raz pierwszy od czasu zawieszenia. Zdaniem Kubańczyka powodem pozytywnego wyniku testy antydopingowego były pigułki wzięte od przyjaciółki po ważeniu w celi walki z objawami grypy.

Nigdy nie spodziewałem się, że pigułka może być tak mocna. Myślałem, że możesz zostać złapany tylko wtedy gdy coś sobie wstrzykujesz. A ona na to: to pigułka, których możesz wziąć więcej i tego typu rzeczy. Ale oczywiście była w błędzie.

O braniu owych pigułek Lombard nie informował pracowników komisji sportowej ani nawet swoich trenerów.

Jeśli czułbym się dobrze nie eksperymentowałbym z czymś nowym lub czymś czego nigdy nie brałem. W głębi duszy to było jak: muszę poczuć się lepiej, muszę poczuć się lepiej.

Hector uważa, że kara na niego nałożona jest niesprawiedliwa i jest pewien, że w przypadku innej osoby finał sprawy byłby inny.

Oczywiście, że to niesprawiedliwe. Czy oni robili to wcześniej? Nie. Oni zrobili ze mnie przykład. Ale co mogę zrobić. Tak jest zawsze. Kiedy przychodzi czas na Hectora, to robią ze mnie przykład.

Wiem, że gdyby był to ktoś inny to byłoby inaczej. Ale oczywiście to ja. Dobrze, że tak się stało, dobrze jest zobaczyć kto Cię kopię jak jesteś na dnie.