Francis Ngannou komentuje walkę Miocic vs Cormier 3 na UFC 252 i reaguje na słowa Jona Jonesa

francisngannoufoundation.org

Francis Ngannou z dużym zainteresowaniem oglądał trylogię o tytuł wagi ciężkiej na gali UFC 252, w której zmierzyli się mistrz Stipe Miocic i Daniel Cormier.

To właśnie Francis Ngannou (15-3) ma być następnym zawodnikiem, który będzie walczył o tytuł mistrza wagi ciężkiej.

„The Predator” uzyskał status czołowego pretendenta, mając za sobą serię czterech zwycięstw z rzędu, przy czym wszystkie cztery zwycięstwa odniósł przed czasem przez KO/TKO. Ngannou odniósł zwycięstwa nad Curtisem Blaydesem, Cainem Velasquezem, Juniorem dos Santosem i Jairzinho Rozenstruikiem.

Trylogia Miocic vs Cormier okazała się być totalną wojną. Obydwaj zawodnicy walczyli przez dwadzieścia pięć minut i do piątej rundy wielu fanów i analityków punktowało remis. Mimo, że piąta runda również była bardzo zacięta, Stipe Miocic zdołał uzyskać przewagę nad Danielem Cormierem na kartach sędziów częściowo dzięki nokdaunowi w drugiej rundzie.

Ostatecznie Stipe Miocic pokonał Daniela Cormiera przez jednogłośną decyzję (49-46 x2, 48-47). P walce, Daniel Cormier ogłosił, że kończy karierę.

Po ciężkiej walce Miocica z Cormierem, Francis Ngannou zabrał głos w mediach społecznościowych:

„Wspaniały występ obydwu chłopaków. Gratulacje dla Stipe za występ. Do zobaczenia wkrótce.”

Ngannou i Miocic spotkali się już w Oktagonie na gali UFC 220 w styczniu 2018 roku i wówczas Miocic odniósł zwycięstwo przez jednogłośną decyzję. Oczywiście „The Predator” wierzy, że posiada teraz narzędzia i mentalność potrzebne do zdetronizowania panującego mistrza wagi ciężkiej i zaproponował rewanż jeszcze w tym roku.

„Co powiecie na Miocic vs Ngannou 2 na ostatniej gali PPV w tym roku?”

Francis Ngannou odniósł się również do komentarza mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa, który po zwycięstwie Stipe Miocica zasugerował chęć zmierzenia się z nim.

„Wkrótce zobaczymy się na mistrzostwach świata wagi ciężkiej. Zwycięski.”

Francis Ngannou przypomniał jednak Jonowi Jonesowi, że to nie on jest pierwszy w kolejce do pojedynku o tytuł wagi ciężkiej.

„Daj spokój Jonny, ja wciąż tutaj jestem.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *