Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 65

Dzisiaj motywem przewodnim będzie wszelkiego rodzaju składanie podpisów. Oprócz tego osobliwa strategia promocyjno/informacyjna odbywająca się na zasadzie: „Wiemy, ale nie powiemy” a także Floyda Mayweathera i Mannego Pacquiao przygód ciąg dalszy. Na koniec długo nie obecny na łamach „Z przymrużeniem oka” ale wciąż niezapomniany (lub raczej nie dający o sobie zapomnieć) James Toney.

Marcin Najman już podpisał (umowę dotyczącą walki na gali MMA Attack 2), „Słoneczko Peru” również podpisało (pełnomocnictwo w sprawie podpisania umowy ACTA) a Ambasador Polski w Japonii, Jadwiga Rodowicz na mocy upoważnienia udzielonego jest przez ww. „Słoneczko Peru” podpisała w czwartek umowę ACTA. Jednym słowem wszyscy podpisują, co więcej według nieoficjalnych informacji podpisał również Robert Burneika (umowę na walkę z Marcinem Najmanem) ale w tej kwestii MMA Attack nabrało wody w usta.

A no właśnie. Nie da się ukryć, że ciekawą formę promowania swojej następnej gali stosuje federacja MMAA. Wspomniana walka Najman vs. Burneika już nawet nie wisi w powietrzu, ona leży na ziemi w pozycji horyzontalnej i to w takim stopniu, że codziennie, na każdym kroku można się o nią potknąć. Ale MMA Attack oficjalnie wciąż jednak nie potwierdziło tego pojedynku lawirując między „może tak” a „może nie”. Marcin Najman poprzez swój profil na portalu społecznościowym publikuje filmiki Roberta Burneiki, Robert Burneika na swoich filmikach mówi o Marcinie Najmanie a właściciel MMAA Dariusz Cholewa milczy jak zaklęty. Jeszcze ciekawiej ma się sprawa z nowym, zapowiedzianym już ringanonserem, który zastąpić ma (Chwalić Pana…Dariusza Cholewę) Ireneusza Bieleninika. O nowym ringanonserze wiemy prawie wszystko, ale nadal nie znamy jego nazwiska. Według informacji, które podało MMA Attack wytypowałem dwa nazwiska. Z jednej strony Krzysztof „Poprowadzę Wszystko” Ibisz z drugiej zaś doświadczony ringanonser, przez wiele lat zapowiadający zawodowe walki bokserskie w Polsce, aktor Jacek Lenartowicz. Obydwaj jednak bardziej związani są z Polsatem niż z TVNem, Ibisz nawet mimo swoich 18 lat, pracował tam będzie zapewne do emerytury. Jednak, jeśli istnieje taka możliwość to ja poproszę Pana Jacka Lenartowicza.

Floyd Mayweather wiele energii i czasu stracił na to, by wszem i wobec informując, że pragnie walki z Mannym Pacquiao ale to Manny go unika. Aktualnie jedyną przeszkodą, aby kontrakt na walkę doszedł do skutku, jest brak zgody Floyda na najbardziej uczciwy i sensowny, równy podział zysków 50 na 50. To daje do zrozumienia, że Mayweather chyba jednak wcale nie chce tej walki. Nawet będący dotychczas zwolennikiem Floyda, ceniony trener i ekspert ESPN, Teddy Atlas skrytykował „Moneya” mówiąc: „Jeśli chcesz aby ludzie uwierzyli w to że nie blokujesz tej walki nie możesz życzyć sobie ponad 50% zysków, bo to bzdura. To bzdura w sytuacji, kiedy twoim przeciwnikiem ma być przypuszczalnie najpopularniejszy bokser na świecie. Nikt nie może powiedzieć, że Pacquiao nie zasługuje na równy podział. A Mayweather powinien się cieszyć z tych 50% bo to i tak według prognoz będzie najwyższa gaża w historii boksu zawodowego”. Ciąg dalszy nastąpi.

James Toney zakończył już trwającą kilka tygodni rehabilitacje i wrócił do treningów, przy okazji chwaląc się na prawo i lewo, że nie przytył…za dużo. Nawet nudny występ w walce przeciwko Denisowi Lebiediewowi ani trochę nie pozbawił animuszu naszego Jamesa. Toney przypomniał sobie o fakcie, że przecież nadal jest posiadaczem pasa IBA w wadze ciężkiej i że chętnie podejmie się jego obrony. Toney zapomniał chyba jednak, że wspomniany pas IBA to nawet nie „pasek od spodni” jak to zwykł mawiać„Paganini Mikrofonu” Andrzej Kostyra, pas IBA to po prostu „półpasiec”. Reflektuje ktoś?

 

Jędrzej Kowalik

www.fight24.pl

3 thoughts on “Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 65

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *