Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 61

Wszystko wskazuje na to, że współcześnie jesteśmy świadkami kolejnych w historii ludzkości, masowych migracji. Ponadto ostatni przeciwnik Rockiego Balboa rzuca wyzwanie polskiemu pogromcy kangurów, ten jednak aktualnie, mimo wcześniejszych zapowiedzi maślanymi oczyma spogląda w zupełnie innym kierunku. Oprócz tego przedstawimy Wam sylwestrową propozycję nie do odrzucenia a na koniec Marcin Najman śpiewająco opowie nam o swoich rozlicznych talentach.

Zawodnicy bokserskiej wagi cruiser, w której aktualnie walczy m.in. Krzysztof Włodarczyk, masowo wręcz zapowiadają swoje przejścia do wagi ciężkiej. Lawinę zapoczątkował Marco Huck, który ostrzy sobie zęby na braci Kliczko zaraz po nim akces do wagi ciężkiej zadeklarowali Santander Silgado oraz Eric Fields a nazwisk na pewno jeszcze przybędzie. Co więcej sam „Diablo” wspominał że po kilku kolejnych walkach chciałby w końcu spróbować swoich sił w HW. Ciekawe tylko czy pięściarzom wagi cruiser znana jest ta zasada że ostatni gasi światło?

Waga ciężka jednak na Krzysztofa musi poczekać, bo po wygranej walce z Dannym Greenem znalazło się wielu zawodników, chętnych do konfrontacji z nim. Pierwszym w kolejce jest weteran Antonio Tarver. Były przeciwnik „Włoskiego Ogiera” Rockiego Balboa z którym w 2006 r. niejednogłośnie wygrał (a według alternatywnego zakończenia przegrał) walkę w wadze ciężkiej jako Mason Dixon w Mandalay Bay Cassino w Las Vegas. Jeszcze niedawno Włodarczyk zapowiadał, że interesuje go tylko unifikacja tytułów. Wspominał jednak, że nie wyklucza całkowicie konfrontacji z Tarverem, który już całkiem na poważnie, w lipcu tego roku również przed czasem pokonał Dannego Greena. Krzysztof kategorycznie natomiast zaprzeczał plotkom jakoby w ogóle interesowało go starcie z Royem Jonesem Juniorem, argumentując to słowami że nie chce bić emerytów, którzy walczą już tylko dla pieniędzy. Na dzień dzisiejszy wszystko odmieniło się całkowicie. Obóz Diablo zapowiada, że możliwe jest nawet zwakowanie tytułu WBC, gdyby federacja nie zgodziła się na dobrowolną obronę tytułu z (uwaga) Royem Jonesem Juniorem lub Antonio Tarverem. Aktualnie jednak najbardziej kuszące dla promotorów Włodarczyka jest starcie z Royem Jonesem, ponieważ miałoby ono odbyć się w Polsce a Polsat dostałby wreszcie kolejne po Adamek vs. Kliczko wydarzenie, które można puścić w systemie pay per view. Według informacji, zaawansowane negocjacje już trwają zarówno z Royem Jonesem Juniorem jak i z kierownictwem Polsatu. Aż strach się bać, co z tego wyniknie.

Mariusz „Pudzian” Pudzianowski, zaprasza do swojego lokalu „U Pudziana” na „Sylwester z Pudzianem”, na balu zagra na pewno kapela „Pudzian Band” a hitem przewodnim niewątpliwie będzie „Dawaj na ring, dawaj na ring, zaraz się zbłaźnię, zaraz się zbłaźnię”. Niesamowite i mocne wrażenia gwarantowane, należy pamiętać jednak, że ilość miejsc jest ograniczona, zatem ze zgłoszeniami trzeba się pospieszyć.

Po raz pierwszy w historii cyklu „Z przymrużeniem oka” pojawia się materiał multimedialny. Nie nastąpiło to wcześniej głównie ze względu na staromodne podejście do publikacji prasowych, autora tegoż cyklu a po części być może z braku odpowiednich bodźców. Zamieszczenie wspomnianego materiału tutaj to znak czasów, ale również a może i przede wszystkim potrzeba chwili, ponieważ utwór ten stworzony przez grupę klejnuty.pl oczarował mnie po stokroć. Do tego stopnia, że podczas codziennych zajęć pod nosem cały czas nucę jego refren. Ciekawostką natomiast jest fakt, że tym co urzekło mnie jako pierwsze a co przegapiłem oglądając wydarzenie na żywo, był pojawiający się w dziewiątej sekundzie „lewy sierpniowy”. Pospieszyłem nawet w stronę kalendarza żeby sprawdzić czy faktycznie miało to miejsce owego czasu, ale kalendarz wyraźnie wskazał…że to jednak listopad był.

 

Jędrzej Kowalik

www.fight24.pl

3 thoughts on “Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 61

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *