Fedor Emelianenko będzie walczył jeszcze w tym roku

(fot. connect.in.com)

Fedor Emelianenko wciąż ma chęci i serce do tego aby nadal walczyć w MMA. Fedor zdecydował się nie odchodzić jeszcze na emeryturę, ale kwestia jego kolejnej walki i wyboru przeciwnika nie jest jeszcze do końca ustalona. Z tego co wiadomo to następny pojedynek odbędzie się w Rosji.

Szef M-1 Global Vadim Finkelstein potwierdził, że „Ostatni Cesarz” ma w planach zajęcie się promocją MMA w Europie.

„Jesteśmy po rozmowach i zdecydowaliśmy, że Fedor nie rozstanie się z tym sportem w taki sposób. Jego przyjaciele i byli przeciwnicy wsparli Fedora w kontynuowaniu jego kariery,” powiedział Finkelstein. „Chcemy zorganizować walkę w Rosji i już zaczynamy nad tym pracować. Jeśli wszystko pójdzie z planem, zorganizujemy walkę wieczoru na gali w Moskwie lub Sankt Petersburgu pod koniec roku.” Przeciwnik nie jest jeszcze ustalony.

Finkelstein ma w planach także walkę w Japonii. „Oprócz walki w Rosji, dzięki współpracy z ludźmi z Japonii możliwe będzie zorganizowanie gali noworocznej w której być może wystąpi także Fedor.”

Zapytany o plany na rok 2012 Finkelstein odpowiada optymistycznie: „Jeśli wszystko się powiedzie, to w 2012 wrócimy do USA. W chwili obecnej wszystkie pomysły się dopiero rozwijają i chcemy działać zgodnie z ustalonym planem.”

76 thoughts on “Fedor Emelianenko będzie walczył jeszcze w tym roku

  1. Fedor w formie poskładałby obecnego Alistaira,Hendo już bez wątpliwości,Werduma,Jonesa,Silvę,Lesnara,Carwina,Velasqueza,JDS-a,po prostu nie chce mu się tak walczyć jak kiedyś i tyle,ma szansę jeszcze coś pokazać,chciałbym bardzo zobaczyć rewanż z werdumem,hendo.Z silvą może kiedyś,jak wróci do USA w 2012-czemu nie?

  2. @logan a to dlaczego? Widziałeś tą walkę? Ja mam ją na kompie i widzę tam duża dominację za strony lżejszego o 16kg! Arony. Obalenia, dominujące pozycje (dosiad), trochę ciosów w stójce i prób poddań głównie kluczy. Zabrakło trochę ciosów w parterze, ale Arona dopiero się rozwijał.

  3. A MOŻE REWANŻ Z ARONĄ!??????ARONA CHCIAŁBY NAPEWNO TEJ WALKI,MIMO,ŻE NIE WALCZY JUŻ TROCHĘ CZASU,ALE WALKA CIEKAWA,NIE BYŁY BY ZABRONIONE CIOSY W GŁOWĘ W PARTERZE JAK 11 LAT WALCZĄC NA RINGS.ARONA TO JEDEN Z LHW,Z KTÓRYM FEDOR ZROBIŁBY WIDOWISKO,A FEDOR WYGRAŁ BO GO CO CHWILĘ DUSIŁ,CHOCIAŻ NIEUDANIE,ALE TO ROBIŁ,A WŁAŚNIE SIZAR JA TEŻ MAM JEGO WALKĘ Z NIM,WIEM ŻE DECYZJA JEST PONIEKĄD KONTROWERSYJNA,ALE FEDOR RÓWNIEŻ WTEDY SIĘ ROZWIJAŁ,1 RUNDA BYŁA DLA ARONY,2R REMIS,CHOCIAŻ FEDOR ZACZĄŁ DOMINOWAĆ,A 3R DLA FEDORA,PONIEWAŻ ZNACZNIE GO FEDOR TRAFIAŁ WTEDY WALCZĄC W STÓJCE I W PARTERZE RÓWNIEŻ.

  4. @sizar no raczej bym sie nie wypowiadał jeślibym jej nie widział. 1 runda dosyć wyrównana, ale chyba dla Arony(choć oprocz obaleń i dominujacych pozycji nic nie podziałał, Fiodor miał duszenie chociażby), 2 runda moim zdaniem dla Fiodora(za próby skonczenia walki, których Arona nie miał) i kilka ciosów wpadło – Arona wyprowadził, ale nic nie trafił, 3 runa Fiodor wyraźnie(nie wiem jakim cudem nie widziałeś jego wygranej w tej rundzie). Zapominasz o takich rzeczach jak obrona przed obaleniami, próby skończenia walki itp. Fiodor tą walke wygrał zasłużenie, ale mimo to była to jego jedna z najsłabszych walk.
    Arona może i sie rozwijał, ale to Fiodor zrobił zdecydowanie większy progres w przyszłości pod każdym względem.

  5. @logan Widzę, że Cię nie przekonam i nawet nie będę próbował, bo obaj patrzymy na tę walkę z różnej perspektywy. Zresztą fedor jest jednym z twoich ulubionych zawodników, a Arona jednym z moich. Obaj nie patrzymy do końca obiektywnie. Dla mnie Arona wygrał, zresztą było to widać po jego reakcji po walce, kiedy to był przekonany o swoim zwycięstwie. Dla mnie obalenia i dosiad są więcej warte niż nieudana gilotyna.

  6. może i racja,ale podobna jest również walka brandona very z couturem,którego vera prawie znokautował i miał więcej pozycji dominujących,więcej ciosów,fakt faktem 1r była dla arony wlczącego z fedorem,2 wyrównana po obu stronach,chociaż arona nie zawsze dawał sobie z nim radę,jak w rundzie 1,dlatego musiałabyc dogrywka,w której dominował fedor,arona raz tylko go obalił,po czym fedor się szybko podniósł,miało to miejsce na kilka sekund przed końcem 3 rundy,ale rewanż by się przydał,szkoda tylko że nie było go w pride.Myśle ze jednym z pasownych rywali byłby BLAGOI IVANOV,który jako 1 pokonał Fedora w sambo w 2008,nie przegrał żadnej walki-on pasuje do walki w Rosji,a w Japonii myślę,że ktoś z USA,jakiś weteran,może:JEFF MONSON,RICCO RODRIGUEZ,TRAVIS LUTTER CZY TRAVIS WIUFF.

  7. Facepalm nie ma to jak wyzywac inna osoba i przeklinac na forum i mowic ze ktos nie ma kultury. W dodatku dowiaduje sie o tym ze Ali nie chciał walczyc z Fedorem 😉 Ta strona to haos ludzi wyzywaja innych tylko dlatego ze maja inne zdanie i pisza jakies wyimaginowane teorie,argumenty.Normalnie same pioruny.

  8. Jason ma rację i choć lubię tę stronę, tą ostatnio co raz mniej mi się tu podoba. Dobrze byłoby gdyby moderatorzy wyciągnęli jakieś konsekwencje za zbyt niski poziom dyskusji, bo to tylko odstrasza potencjalnych użytkowników. Jak będę chciał sobie porzucać kurwami to pójdę pod sklep pogadać z menelami, tu wolałbym kulturalną polemikę.

  9. Silva to prawdziwy mistrz gośc jest po czterdziestce a jest w świetnej formie nie to co wasz rusek letko po trzydziestce i formy niema on niezasługuje na miano legendy bernard hopkins zbliża się do piędziesiątki i jest mistrzem to oni zasługują na miano legend.

  10. Wiem że wywołam burzę tym komentarzem ale moim zdaniem Overeem i Fedor to jeden produkt lansowany .Holender to malowany mistrz SF nie walczący z najlepszymi w HV a Fedor zasłużony zawodnik Pride bo w klatce nie może sie przystosować do nowych zasad i realiów powiem krótko chyba się wypalił ))))))))))))

  11. Co za pier…..enie w tych komentach, przecierz każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że Fedor vs Overeem zakonczyłoby się identycznie jak z Fujitą, Fedor pewnie się zesrał patrząc na niszczycielskie kolanko Overeema, które prawie zabiło jego byłego przeciwnika z Pride…. Widzę że jakieś atak pokemonów na tą stronkę jest 😛

  12. Prawda jest taka Fiedzia że nie jest i raczej już nie będzie takim fajterem jak kiedyś… nie widać w jego walkach ani agresji, dynamiki, płynności ciosów czy inteligencji która cechowała go ringu. Co nie zmienia faktu że trzeba być ignorantem albo kretynem żeby nie doceniać jego postaci w czasach w których niszczył całą czołówkę. Albo rzucanie nazwiskami typu Velasquez czy Lesnar – gdzie oni wtedy byli??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *