Deiveson Figueiredo o problemach ze zbijaniem wagi: To stało się przed najważniejszą walką w moim życiu, to się nigdy nie powtórzy

Josh Hedges/Zuffa LLC via Getty Images

Brazylijczyk chce uniknąć problemów przed kolejnym starciem o pas wagi muszej.

Podczas UFC Fight Night 169 Deiveson Figueiredo (18-1, 7-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) miał szansę zdobyć pas wagi muszej, Brazylijczyk pokonał Josepha Benavideza (28-6, 15-4 w UFC, #2 w rankingu UFC) przed czasem jednak nie wyszedł z klatki z pasem, ponieważ dzień wcześniej nie zmieścił się w wymaganym limicie wagowym.

Podczas gali UFC, która 18 lipca odbędzie się na Fight Island, 35-latek po raz drugi zmierzy się z Benavidezem i ponownie stawką pojedynku będzie mistrzostwo dywizji 125 funtów. Figueiredo obiecuje, że tym razem nie przekroczy wyznaczonej wagi.

To dla mnie kwestia honoru. Walczyłem w UFC osiem razy i nigdy nie przekroczyłem wagi. To stało się przed najważniejszą walką w moim życiu, to się nigdy nie powtórzy.

Pretendent do pasa całkowicie zmienił podejście do zbijania wagi.

Z reguły rozpoczynałem ostatni tydzień przed walką ważąc ok. 143-145 funtów i tracąc 18 funtów w ostatnim tygodniu by osiągnąć limit wagi muszej. Teraz całkowicie zmineiłem ten proces z moim dietetykiem, Lią Correią. Jestem teraz na bardziej restrykcyjnej diecie. Aby dać Wam porównanie, na trzy tygodnie przed walką ważę 145 funtów. Przylecę do Abu Dhabi ważąc 132 funty, mam mniej mięśni.

Tym razem jestem lżejszy, szybszy i w lepszej formie.

Figueiredo podejrzewa, że jego rywal wiele zmieni przed kolejnym starciem.

On zdecydowanie nie docenił mnie przed pierwszą walką, teraz już wie jak silne są moje ręce. Jestem pewny, że on poprawi swoje błędy i spróbuje mnie zaskoczyć, ale ja jestem gotowy i będę cierpliwy. Jeśli on chce stać i wymieniać uderzenia w pierwszej rundzie to będzie znokautowany jeszcze raz. Ale jeśli podejdzie do tego bardziej taktycznie to ja wdrożę moją strategię. Będę obserwował go w pierwszej i drugiej rundzie, będę poszukiwał nokautu lub poddania. Moje łokcie są naprawdę ostre.

Deiveson przyznał, że znaczącym zwrotem w jego karierze była poprawa zapasów w poprzednim klubie Benavideza – Team Alpha Male. Do tego starcia Brazylijczyk przygotowywał się w Brazylii.

Treningi w Team Alpha Male były dla mnie spełnieniem marzeń. Właściwie to tam prawie poznałem Benavideza, wyszedł dosłownie zanim przyjechałem. Faber na pewno sprawił, że jestem lepszy technicznie i walczę bardziej taktycznie, ale moja żona była w ciąży a życie w Kalifornii bardzo drogie, więc wróciłem do domu gdzie zbudowałem salę treningową w moim mieście na potrzeby moich treningów.

Figueiredo w swoich ośmiu występach w UFC zanotował siedem zwycięstw, jedyną jak dotąd porażkę poniósł w starciu z Jussierem Formigą w marcu zeszłego roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *