Daniel Cormier o walce z Anthonym Johnsonem i w kilku dosadnych słowach do Jimiego Manuwy i Jona Jonesa

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Daniel Cormier stoczył na gali UFC 210 drugą walkę z Anthonym Johnsonem i zachował pas wagi półciężkiej poddając Johnsona w drugiej rundzie.

Dla Cormiera była to druga wygrana  walka z Johnsonem po której „Rumble” ogłosił, że kończy karierę w MMA. Komentarz Johnsona zaraz po walce był wielkim zaskoczeniem dla wszystkich, ale nie mniej zaskakująca i ciekawa była rozmowa Cormiera z Joe Roganem.

Na pytanie Rogana o to, czy Cormier doznał złamania nosa w tej walce, Daniel odpowiedział, że to możliwe i skomentował walkę z Johnsonem.

— Być może tak. Hej, nie mogę się cieszyć, więc co jeśli powiem, że to była moja ostatnia walka. Czy wtedy będziecie się  z tego powodu cieszyć? Będziecie zadowoleni jeśli zniknę? Słuchaj Joe, jest w porządku. Możecie na mnie buczeć! Zarobiłem pieniądze i mam mistrzowski pas! Co u was?

Joe Rogan zapytał Cormiera o to, czy był zaskoczony tym, że Anthony Johnson zdecydował się na walkę z nim w zapasach.

— Nie mogłem uwierzyć, że on postanowił przejść do zapasów. Nie zmartwiliśmy się oddając mu tę pierwszą  rundę. Pomyślałem, ok to jego runda, nie chcę oberwać tym kopnięciem na głowę, ale wiedziałem, że jeśli dojdzie co do czego, to dopadnę go.

— Pomyślałem, Rumble ma to potężne uderzenie, ale potem wpada w panikę. Ostatecznie on jest zapaśnikiem, więc wrócił do tego na czym się zna. Dwa razy mnie obalił, więc  to działało. Jeżeli jednak już mnie obalisz, to musisz mnie trzymać w parterze.

— Mam nadzieje, że Anthony Johnson nie odejdzie z  tego sportu. On ma  jeszcze wiele do zaoferowania w tym sporcie. Ludziom podoba  się to, co robi. Jest dżentelmenem. Anthony musi kontynuować walki. Po to znalazł się na tym świecie, by to robić.

Joe Rogan zapytał też „DC” o to, co mówił do Jimiego Manuwy w trakcie ogłaszania werdyktu pojedynku.

— Powiedziałem Jimiemu żeby przestał udawać, że chce ze mną walczyć. On nie chce tego i wie o tym. Nie możesz mnie pokonać Jimi! Jimi, możesz przyjść tutaj teraz z gołymi pięściami i mnie uderzyć, a ja to zjem. Nie pokonasz mnie Jimi! Wiesz o tym! Nie oszukuj  samego siebie. Lubię Corey’a Andersona, ale Ty go pokonałeś. Usiądź młody człowieku!

Inną osobą z publiczności do której zwrócił się Daniel Cormier był Jon Jones.

— Kto taki? Kto? Kto? Czy ten facet jest jeszcze zdolny do rywalizacji? Czy on jest jeszcze w stanie walczyć? Nie mów mi o tym gościu, który nie jest do tego zdolny. Kiedy pozbierasz swoje sprawy do kupy i będziesz gotowy do walki, będę tutaj czekał na ciebie młody człowieku. Wiesz to! Czekałem od dwóch lat. Wygrałeś pierwszą walkę, ale wiesz, że po tej pierwszej były kolejne próby.

2 thoughts on “Daniel Cormier o walce z Anthonym Johnsonem i w kilku dosadnych słowach do Jimiego Manuwy i Jona Jonesa

  1. zawsze mu kibicowalem, ale zrobil sie z niego bufon i tyle, nie potrafi okazywac szacunku innym – chyba, ze to jest taki plan, tak samo jak Frank Mir – zaczal glupio gadac, bo jak byl mily i fajny to malo zarabial i mial slabe PPV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *