Człowiek renesansu – wywiad z Joe Roganem, cz. 3

Po odrobinkę dłuższej przerwie przedstawiamy trzecią część.

Poprzednie fragmenty znajdziecie tutaj:
https://www.fight24.pl/czlowiek-renesansu-wywiad-z-joe-roganem-cz-1/

Człowiek renesansu – wywiad z Joe Roganem, cz. 2


SD: Gdy rozmawiałem o tym z Eddiem powiedział, że zostawił obtarcie na biodrze Trujillo wchodząc w niego a po dwóch godzinach został w to miejsce kopnięty przy treningu stójki.

JR: Wydaje mi się kopnięty został gdy próbował obalić za jedną nogę a gdy partner wyciągnął z tego nogę dostał kopa w brodę. Jestem tego niemal pewien; nie sądzę, że to było w trakcie treningu uderzanego, co sprawia że to jest jeszcze dziwniejsze. No ale tak już mózg działa.

Urazy mózgu są naprawdę cholernie dziwne; Spójrz na TJa Granta. TJ nadal nie może walczyć. Ten gość nie walczył od dwóch lat a miał walczyć o tytuł. Doznał wstrząśnienia mózgu i uświadomił sobie „to nie dobrze, to coś zdecydowanie złego”, dobrze, że to zauważył i wycofał się z walki. Co jeśli TJ walczyłby i doznał szybkiego nokautu? Nie mamy zielonego pojęcia. Mówilibyśmy „ooo, wyszedł do walki zbyt pewny siebie” a tak naprawdę startowałby z ciężką kontuzją. Mielibyśmy dalsze uszkodzenie mózgu więc cieszę się, że TJ odpuścił. Chciałbym, żeby więcej gości dawało spokój gdy doznają takich urazów. Kto wie co się stanie z Alvarezem?

SD: Alvarez powiedział że dla niego ważniejsze jest być ze swoją rodziną niż dostawać kasę z PPV, więc ode mnie – czapka z głowy dla niego. W boksie wydaje mi się, że jest tego zbyt wiele, szczególnie było w latach ’90, np. Gabe Ruelas i Gerald McClellan. Gabe właściwie zabił Jimmy’ego Garcię gdy go trafił. Jest jeszcze Gerald McClellan który ledwo mówi a od zdarzenia minęło 20 lat. Czy sądzisz, że może komisje powinny orzekać który zawodnik musi przejść na emeryturę?

JR: Naprawdę trudno jest podejmować takie decyzje, bo za każdym razem gdy wchodzisz do oktagonu podejmujesz ryzyko poważnego uszkodzenia siebie. To część każdego sportu. Więc gdy weźmiesz gościa jak Pat Barry i powiesz mu, że nie powinien walczyć bo może sobie zrobić krzywdę , to przecież do cholery każdy kto walczy może się uszkodzić. To element całości. Nie mogę spekulować o stanie mózgu Pata, nie jestem gościem który by podszedł i powiedział „musisz zrobić to czy tamto” ale wszyscy mamy poczucie, ze ten gość nie powinien już walczyć.

Idealnym przykładem jest Chuck Liddell. Chuck to jeden z moich ulubionych fighterów w ogóle ale gdyby Chuck miał zamiar teraz walczyć to powiedziałbym „o nie… To może być okropne”. Czemu? Bo wszyscy widzieliśmy co się dzieje. Wszyscy widzieliśmy co się stało w jego ostatniej walce przeciwko Richowi Franklinowi. Myślimy o tych wszystkich nokautach jakich doznał – od Rashada który był straszny i ten od Shoguna. Oglądało się tę wielką legendę jak nie może liczyć na swoją szczękę i przyjmować ciosów.

Nie chcemy tego oglądać. Chcemy widzieć gości którzy wiedzą, ze ich czas już upłynął i powinni odejść i pod tym względem Dana White różni się od tych wszystkich promotorów. Rzadko się słyszy by ludzie jak Bob Arum czy Don King prosili swoje gwiazdy nr 1 by odpuścili bo martwią się o ich zdrowie, nawet jeśli przynoszą niezły dochód z PPV.

Gdy spojrzeć na Chucka dzisiaj i jakoś go odbudować, przeprowadzić na nim komplet testów i pokazać go w telewizji mówiąc „potrzebował odpoczynku, wszystkie moje badania pokazuję, że jest z nim wszystko dobrze”, potem pokazać go trenującego, walącego w worek i mówiącego w wywiadzie „nigdy nie było we mnie takiego głodu, nigdy nie byłem lepszy. Gdy coś ci się odbierze to zaczynasz to doceniać odzyskawszy to, ja to odzyskałem i mam zielone światło od lekarzy”. Jasny szlag. Można tak sprzedać trochę PPV, szczególnie gdyby to miała być walka z kimś z kim długo rywalizował jak Tito Ortiz . To by mogło się stać. Ale Dana by na to nie pozwolił i to jego wielka zasługa. Zasługa, że jest nie tylko promotorem ale człowiekiem z duszą i zasadami a w tym biznesie to rzadkość. Dana sporo na siebie bierze. Ktokolwiek na jego miejscu musiałby zająć się tym gównem, ale myślę, że zasługuje na wiele szacunku za to. Gdy uważa, że zawodnik jest skończony to mu o tym mówi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *