Cory Sandhagen jest gotowy przyjąć walkę o pas, ale jest też otwarty na walkę z Frankie Edgarem lub TJ’em Dillashawem

Mike Roach/Zuffa LLC via Getty Images

Rywalizujący w wadze koguciej UFC Cory Sandhagen mówi, że przyjmie pojedynek o tytuł, ale jest również otwarty na walkę z Frankie Edgarem lub TJ’em Dillashawem w swoim następnym pojedynku.

Cory Sandhagen odniósł w ten weekend największe jak dotąd zwycięstwo w swojej karierze UFC, kiedy to pokonał przez TKO w drugiej rundzie Marlona Moraesa obrotówką i ciosami w parterze w głównej walce wieczoru gali UFC Fight Night 179 na UFC Fight Island. Było to niesamowite zwycięstwo Sandhagena, który za jednym zamachem wyeliminował pretendenta numer jeden do tytułu w dywizji koguciej. Jest to zwycięstwo, które powinno ustawić Sandhagena do walki o pas. W tym momencie, jest on już bardzo blisko od zdobycia tytułu.

Nie brakuje jednak opinii, że Sandhagen będzie musiał najpierw poczekać na Aljamain’a Sterling’a, aby dostać swoją szansę na walkę z mistrzem Petrem Yanem. Sterling poddał Sandhagena w pierwszej rundzie przez duszenie zza pleców w pojedynku na gali UFC 250 w czerwcu, ustawiając się do walki o tytuł. Jednak z jakiegokolwiek powodu, UFC nie zestawiło walki o tytuł między Sterlingiem a Yanem.

Rozmawiając z dziennikarzami w Abu Zabi po walce na UFC Fight Island 5, Sandhangen powiedział, że choć wierzy, że Sterling może otrzymać walkę o tytuł, to on również przyjmie tę walkę, jeśli zostanie mu ona zaoferowana.

„Czułbym się naprawdę źle, gdyby zestawili mi walkę z Yanem, i zrobili to Sterlingowi. Mówiąc to, to jest sport w którym nie a miejsca na sentymenty? Więc jeśli dadzą mi tę szansę, to ja ją przyjmę. Ale myślę, że pierwszą walką powinien być pojedynek Sterlinga i Yana.”

Choć z pewnością dziwne jest to, że UFC nie zestawiło oficjalnie walki Yan vs. Sterling jako następnej, wydaje się, że jest to kolejny ruch i Sandhagen o tym wie. Sandhagen wymienia Frankiego Edgara i TJ’a Dillashawa jako dwóch innych potencjalnych przeciwników dla siebie. Dla Sandhagena byłaby to wielka walka z którymś z byłych mistrzów UFC.

„Jedyni dwaj pozostali faceci, którzy mają argumenty za tym, aby walczyć to Frankie Edgar i TJ Dillashaw. Może ja zawalczę z jednym z nich zanim oni zaczną walczyć ze sobą. Mam nadzieję, że nie jestem już kolesiem z małym nazwiskiem po tym, co zrobiłem. Miejmy nadzieję, że mam trochę siły przebicia w sporcie, bo tak się czuję. Dają mi naprawdę dobre walki, ale nigdy nie czułem, że jak kogoś wyzwę, to będę miał jakąś władzę. Ale myślę, że po dzisiejszej walce zyskałem trochę siły przebicia.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *