Cięcia po UFC 123, czyli komu mówimy do widzenia

(foto: fannation.com)

Jak wiadomo droga do UFC nie jest łatwa, ale równie ciężko, o ile nie ciężej, jest utrzymanie swojej pozycji w największej organizacji MMA na świecie. UFC nie trzyma nikogo na siłę, a fighterzy, którzy nie sprawują się najlepiej zostają natychmiastowo zwolnieni.

Po UFC 123, w Internecie i nie tylko zaczęły się różne debaty na temat tego, kto zostanie odprawiony z kwitkiem. Głównie zastanawiano się nad trzema osobami. Tysonem Griffinem, który przegrał swoją trzecią walkę z rzędu. Karo Parisyanem, który dostał drugą szansę od UFC, ale jej nie wykorzystał. A Ostatnim kontrowersyjnym kandydatem do opuszczenia UFC był nie kto inny jak nowo przyjęty – Maiquel Falcao – który, jak wiadomo, w trzeciej rundzie unikał walki ze swoim przeciwnikiem.

Tyson Griffin, pierwszy na liście 'podejrzanych’, nie zostanie zwolniony z UFC, przynajmniej nie teraz. Dana White uważa, że walka Tysona Griffina z Nikiem Lentzem powinna zakończyć się zwycięstwem tego pierwszego.

„Nie. Nie wyrzucimy go. Został oszukany (przez sędziów).”

Kolejny na liście jest Maiquel Falcao, Brazylijczyk trenujący w legendarnym Chute Boxe. Falcao pokazał w pierwszych dwóch rundach, że jest naprawdę groźnym zawodnikiem, ale trzecia runda była totalną porażką. Mimo tego iż wygrał, to Dana White nie był do końca zadowolony z tej wygranej. Jednakże, głowa Maiquela również nie wyląduje pod gilotyną i na razie jest bezpieczny.

„Wybrałbym kolesia, który przegrał bójkę niż takiego, który patrzy się na kogoś przez 5 *wulgaryzm* minut… Daje mu przywilej wątpliwości ponieważ to jego pierwsza walka w UFC.”

Zostaje ostatni na liście – Karo Parisyan. Karo pojawił się pierwszy raz na UFC 44 gdzie wygrał pojedynek z Davem Strasserem przez kimurę. Od tamtego czasu miał swoje wzloty i upadki i zdołał przekonać do siebie fanów MMA. Jednak po tym jak na UFC 94 wynik na nielegalne środki dopingujące okazał się pozytywny i po tym jak Parisyan odwołał walkę z Dustinem Hazelettem na dzień przed oficjalnym ważeniem, Dana White powiedział – dosyć i oznajmił, że Parisyan „nie będzie walczył w Sobote czy kiedykolwiek indziej w UFC!!”

Po tym jak White dał Parisyanowi drugą szansę okazało się, że chyba niesłusznie tak postąpił, ponieważ The Heat przegrał w pierwszej rundzie przez TKO co udowodniło prezesowi UFC, że popełnił błąd. Wyrok? Karo Parisyan zwolniony z UFC.

„Karo Parisyan będzie musiał pozbierać swoje życie do kupy. Nie będę tu trzymał kolesia, który nie nadaje się do rywalizacji na takim poziomie. Karo stawił się w sobotnią noc i udowodnił mi, że on już tego nie potrafi.”

2 thoughts on “Cięcia po UFC 123, czyli komu mówimy do widzenia

  1. Trzeba coś zrobic z fighterami unikajacymi walki – walczacymi zachowawczo , moze jakies zmiany w punktowaniu rund, po prostu z gali na galę walki robią sie coraz bardziej mniej ekscytujace , ja rozumiem technike itp. ale zobaczcie jeszcze dwa lata temu – im mniej zarabiało sie w UFC tym był większy schow.

  2. A co miał robić Falcao? stawiany na straconej pozycji pewnie wygrał dwie pierwsze rundy, to do ostatniej podszedł zachowawczo. Niech White wspomni lepiej o tej szybko przerwanej 1 rundzie kiedy to miał przeciwnika praktycznie skonczonego. Ufc zaczyna co raz bardziej śmierdziec, tyle z mojej strony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *