Brock Lesnar wolnym zawodnikiem po impasie w negocjacjach nad nowym kontraktem z WWE

WWE

Brock Lesnar i WWE „wstrzymali” negocjacje i obecnie były mistrz wagi ciężkiej UFC jest wolnym zawodnikiem. Informacja ta natychmiast zwróciła uwagę fanów MMA rozbudzając pragnienie ujrzenia go ponownie w klatce.

Czy powrót do MMA może być w ogóle realną opcją dla byłego mistrza wagi ciężkiej UFC Brocka Lesnara?

43-letni Lesnar odszedł z MMA po raz ostatni, w 2019 roku, po tym jak nie mógł dojść do porozumienia w kwestii walki o tytuł z ówczesnym mistrzem Danielem Cormierem. Zamiast tego wrócił do pro wrestlingu i wydawało się, że będzie w WWE przez resztę swojej kariery sportowej. Okazuje się, że chyba tak nie będzie.

Według PWInsider, Lesnar był w trakcie negocjowania nowej umowy z WWE po wygaśnięciu starego kontraktu. Wydaje się, że obie strony zdecydowały się „wstrzymać” negocjacje, a wszystkie materiały promocyjne, gadżety i ubrania sygnowane nazwiskiem Lesnara został usunięty z oficjalnej strony WWE.com. Ponadto, jego długoletni promotor, Paul Heyman, został zestawiony do promocji innej gwiazdy WWE Romana Reigns’a i wydaje się, że Reigns przejmie rolę Lesnara w organizacji jako jej największa gwiazda.

Nie oznacza to, że Lesnar odszedł z WWE na dobre, ani że jest bliski przejścia gdziekolwiek indziej. Po prostu wydaje się, że w tej chwili znajdują się w impasie negocjacyjnym i prawdopodobnie znów będą negocjować. Z tej okazji zapewne chciałaby skorzystać niejedna organizacja MMA i pro wrestlingowa składając Lesnarowi ofertę o ile byłby zainteresowany podjęciem takiej współpracy.

Brock Lesnar swoją ostatnią walkę w Oktagonie stoczył na gali UFC 200, na której pokonał przez jednogłośną decyzję Marka Hunta. Jednak po walce okazało się, że Lesnar nie przeszedł testów antydopingowych, które wykazały obecność w jego organizmie klomifenu, a wynik walki został zmieniony na „nierozstrzygniętą”. Lesnar nie walczył w WWE od czasu WrestleManii 36 w kwietniu, kiedy to stracił tytuł mistrza Universal WWE na rzecz Drew McIntyre’a.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *