Bez szans na walkę o pas, Leon Edwards celuje w pojedynek z Colbym Covingtonem

Per Haljestam-USA TODAY Sports

W związku z tym, że Leon Edwards nie dostanie w swoim kolejnym pojedynku starcia o pas z mistrzem Kamaru Usmanem, „Rocky” kieruje swoją uwagę na Colby’ego Covingtona.

Leon Edwards (18-3 MMA, 10-2 UFC) powrócił do Oktagonu po raz pierwszy od 20 miesięcy w minioną sobotę i wystąpił na gali UFC Fight Night 187 w walce z Belalem Muhammadem, który zastąpił Khamzata Chimaeva. Walka zakończyła się jako nierozstrzygnięta po faulu Edwardsa, który uderzył rywala palcem w oko.

Z dziewięcioma walkami bez porażki, Edwards nie wykazywał zainteresowania rewanżem z Muhammadem i zamiast tego chciał zmierzyć się z mistrzem Kamaru Usmanem. Jednak już kilka dni później ogłoszono walkę Kamaru Usman vs. Jorge Masvidal 2 jako główne starcie wieczoru gali UFC 261, która odbędzie się 24 kwietnia.

To zmusiło Edwardsa do zmiany planów, a on sam powiedział komentatorowi UFC Joe Roganowi w niedawnym wydaniu podcastu „The Joe Rogan Experience”, że szuka szybkiego powrotu do akcji przeciwko Colby’emu Covingtonowi (16-2 MMA, 11-2 UFC) w pojedynku, który wydawałoby się być niezaprzeczalnym eliminatorem do walki o tytuł.

„Chciałbym wrócić od razu. Walka (z Muhammadem) trwała jedną rundę. Nie zdążyłem wejść w swój rytm. (Chcę walczyć) od razu, naprawdę. Czuję, że mógłbym wrócić w maju. Staramy się pozyskać Colby’ego Covingtona, więc zobaczymy co powie. Więc maj, początek czerwca. Zobaczymy. Ale chcę być aktywny w tym roku. Miałem długą, półtoraroczną przerwę, więc jeśli możemy ich rozwalić, to zamierzam dalej ich rozwalać.”

Choć Edwards niekoniecznie zgadza się z tym, że Masvidal zasługuje na rewanż po przegranej przez niejednogłośną decyzję z Usmanem w lipcu zeszłego roku, rozumie dlaczego zestawiono tę walkę.

Wie, że jest to walka za duże pieniądze dla UFC i pomimo jego historii z oboma zawodnikami, jest pewien, że Usman nadal będzie posiadaczem pasa, kiedy dojdzie do rewanżu między nimi.

„Czy jestem zaskoczony tym, że UFC zestawiło rewanż? Nie. Bo tu chodzi o pieniądze, prawda? O posadzenie tyłków w fotelach. Myślę, że na 10 walk, Usman wygrałby prawdopodobnie dziewięć. To dobra, rozrywkowa walka dla fanów, ale dla zawodników, to po prostu jedna z kolejnych walk. Usman wyjdzie tam i pewnie go zdominuje w grapplingu. Na pewno będę oglądał. Ale gdybym miał postawić na to pieniądze, prawdopodobnie znów postawiłbym na zwycięstwo Usmana.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *