Ben Askren zwrócił uwagę na niepokojące statystyki dotyczące dopingu w UFC

Ben Askren Instagram

Ben Askren zawsze był dumny z bycia czystym zawodnikiem, ale w przeciwieństwie do niego, kilku zawodników nie może pochwalić się tym samym. Ben Askren zauważył jego zdaniem dosyć niepokojącą rzecz w kwestii dopingu w UFC.

Przemawiając w nowym segmencie Hot Takes w swoim podcaście, Askren omówił problem nielegalnego wspomagania, które powoduje problemy w UFC, i zwrócił uwagę, że znaczny odsetek zawodników UFC wpadł na dopingu w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

„Jestem na stronie USADA.org/news/sanctions i widać tam, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy pojawiło się tam 22 zawodników mieszanych sportów walki. Właściwie w nieco mniej niż sześć miesięcy, ja robiłem od 1 kwietnia do dzisiaj, więc pięć i pół miesiąca.

22 zawodników. W UFC zakontraktowanych jest tylko 500 zawodników. Oznacza to, że w ciągu sześciu miesięcy mieliśmy około pięciu procent składu UFC (na dopingu). Pomyśl o tym! Pięć procent składu UFC zostało przyłapane na oszukiwaniu w ciągu sześciu miesięcy. Teraz, to może nie wydawać się zbyt dużo, ale dla mnie to astronomicznie dużo”.

Największą wpadką z udziałem wysoko notowanego zawodnika w tym roku była wpadka byłego mistrza wagi koguciej TJ’a Dillashaw, który wpadł na erytropoetynie (EPO). Został za to zawieszony na dwa lata i pozbawiony tytułu mistrza.

Inni znani zawodnicy, to weterani wagi średniej David Branch i CB Dollaway, którzy zostali zawieszeni na dwa lata. Branch został również zwolniony z UFC.

Ben Askren, który jest byłym mistrzem wagi półśredniej ONE i Bellatora, był do tej pory czysty podczas swojej stosunkowo krótkiej kariery w UFC w której stoczył dotąd dwie walki. W swojej pierwszej walce pokonał Robbiego Lawlera przez poddanie. W drugiej walce został znokautowany latającym kolanem w zaledwie 5 sekund przez Jorge Masvidala.

Obecnie Askren przygotowuje się do pojedynku z innym specjalistą od parteru Demianem Maia z którym zmierzy się 26 października w Singapurze w walce wieczoru gali UFC Fight Night 162.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *