Ben Askren uważa, że dzięki zwycięstwu z Jorge Masvidalem, wyprzedzi Colby’ego Covingtona w kolejce po pas

Chris Unger/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Ben Askren ma zaplanowaną drugą walkę w UFC przeciwko Jorge Masvidalowi na gali UFC 239 zaplanowanej na 6 lipca. Zwycięzca tej walki mocno zbliży się do walki o pas wagi półśredniej i Askren liczy, że dzięki zwycięstwu uda mu się wskoczyć przed aktualnego pierwszego pretendenta Colby’ego Covingtona.

Oznaczałoby to, że Colby Covington musiałby ponownie zostać odsunięty na boczny tor i nie zawalczyłby o pas z mistrzem Kamaru Usmanem o co domaga się już od dłuższego czasu.

Ben Askren wyjaśnił w rozmowie z MMAFighting.com, że jego zdaniem zwycięstwo w walce z Jorge Masvidalem mogłoby go umieścić przed Covingtonem w wyścigu po pas wagi półśredniej.

„Myślę, że jest to możliwe. Wydaje mi się, że ludzie już znają i są znudzeni sztuczkami Colby’ego. Zdają sobie sprawę, że to już jest stare i nie jest po prostu takie ekscytujące. Facet robi jedną z tych rzeczy, kiedy siedzisz i czekasz na walkę o tytuł, a ja tego nigdy, przenigdy nie zrobię.

Jak dawno temu Colby stoczył ostatnią walkę? W czerwcu ubiegłego roku? Ten sku**el nie robił nic przez 16 miesięcy i spodziewa walki o tytuł? Jedynym sposobem, aby zachować aktualność w tym sporcie, jest pozostanie w nim i ciągłe śledzenie go. Więc tak, jeśli pokonam Jorge, będę miał o wiele większą siłę przebicia. A jeśli „Marty” (Kamaru Usman) chce zarobić trochę pieniędzy, jestem pewien, że Marty ma klauzulę pay-per-view w swoim kontrakcie i możecie być pewni, że sprzedam o wiele więcej pay-per-view w walce z nim niż Colby.

On spędził dużo czasu poza rywalizacją będąc w najlepszym momencie swojej kariery. Colby miał drobną operację i wtedy, jeśli pamiętasz, Colby miał możliwość walki z Marty’m w styczniu tego roku i odrzucił walkę, a potem spalił się na całej tej transakcji.

Nie wiem, dlaczego on ciągle siedzi. Powinien się domyślić, że prawdopodobnie nie jest to wspaniała strategia i powinien przejść do innej”.

Niezależnie od sytuacji, Ben Askren wie, że zwycięstwo nad Jorge Masvidalem w UFC 239 popchnie go na sam szczyt dywizji wagi półśredniej.

„Udowodnienie, że jestem najlepszy na świecie, jest jedynym celem, po który wróciłem, ponieważ byłem na emeryturze. Myślę, że to zbliża mnie do tego. Myślę, że jeśli pokonam Jorge’a Masvidala, to jest duża szansa, że dostanę walkę o pas, a jeśli nie, to nie będę daleko. Jestem już dość blisko”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *