Belal Muhammad ponownie rzuca wyzwanie Leonowi Edwardsowi: „Zasłuż na walkę o tytuł”

Carmen Mandato/Zuffa LLC via Getty Images

Pierwsze spotkanie Leona Edwardsa i Belala Muhammada zakończyło się nieoczekiwanie i kontrowersyjnie, kiedy to ten pierwszy przypadkowo uderzył drugiego palcem w oko w drugiej rundzie, co doprowadziło do przerwania walki.

Belal Muhammad ma w związku z tym niedokończone sprawy z Leonem Edwardsem.

Muhammad pokonał Demiana Maię przez jednogłośną decyzję na UFC 263 w zeszłym miesiącu. Edwards również walczył na tej karcie, gdzie przetrwał późny atak Nate’a Diaza i pokonał go na dystansie pięciu rund.

Edwards od tego czasu utrzymuje, że będzie walczył tylko o tytuł wagi półśredniej i jest gotów poczekać na Kamaru Usmana. Muhammad natomiast uważa inaczej.

Po tym jak walka wieczoru między Edwardsem i Muhammadem zakończyła się nagle w drugiej rundzie po faulu, który spowodował, że Muhammad nie był w stanie kontynuować walki, od tamtej pory między zawodnikami zaczęło iskrzyć. Muhammad nie był zbyt zadowolony z tego, że Edwards od razu chciał walczyć o tytuł, zamiast stanąć do rewanżu. A ponieważ dywizja półśrednia jest już praktycznie całkowicie zestawiona, Muhammad uważa, że to ma sens, aby zestawić również ich rewanż.

„Chodzi mi o to, że jedynym zawodnikiem, który nie ma zaplanowanej walki jest Leon i szczerze mówiąc dla mnie, to największy sens z każdej z tych walk ma zestawienie nas obu.”

Muhammad poprosił nawet swojego menadżera, aby ten uruchomił machinę i popracował nad zestawieniem rewanżu z Edwardsem i uważa, że wybór jest prosty dla zawodnika z Birmingham – musi z nim walczyć, aby zasłużyć na walkę o pas lub znów czekać przez dłuższy okres.

„Powiedziałem mojemu menadżerowi. Jestem pewien, że on może coś wymyślić, ale to jedna z tych spraw, gdzie jeśli podasz to do publicznej wiadomości, fani będą mówić, „jesteś po prostu wściekły.” Spójrzmy na fakty – to ma sens. Mieliśmy dosłownie jedną rundę, w tej rundzie nic się nie wydarzyło. Do tej walki pozostały jeszcze cztery rundy i widzieliście w walce z Nate’em Diazem, koleś prawie został znokautowany w piątej rundzie. Miałeś szansę na walkę o tytuł z Nate’em Diazem, na zjednanie sobie jego fanów, ale spieprzyłeś to, bo grałeś zbyt bezpiecznie.

Moja wiadomość brzmi: „brachu, czy chcesz przesiedzieć kolejne dwa lata? Czy chcesz dostać kasę? Wiem, że masz rodzinę, pozostańmy aktywni, niech ten pociąg jedzie dalej. Załatwmy ci kolejną walkę w tym roku, zróbmy pięciorundówkę i zapracujmy na walkę o tytuł. Nie pokonałeś żadnego zawodnika z rankingu 170 funtów, jak na przykład pokonałeś Vicente Luque sześć, siedem lat temu, ale to dosłownie jedyny gość, którego pokonałeś w 170 funtach. Wszyscy inni ważą 155 funtów i nie ma ich już w dywizji. Więc brachu, przyjdź i zapracuj na swoją szansę na tytuł.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *