Antonio Rodrigo Nogueira ucina krytykę po zwycięstwie na UFC 102 z Randy’m Couture’m

„Zrobiłem to dla tych ludzi, którzy mówią, że z tobą już koniec – wróciłem i udowodniłem, że nadal liczę się w grze i dobrze walczę. Dużo się napracowałem, więcej niż kiedykolwiek, dla tej walki. Do Couture’a żywię wielki szacunek, jest prawdziwym mistrzem. Bardzo go szanuję i właśnie dlatego trenowałem tak dużo, żeby walka była dobra. To była ciężka walka, ale byłem na nią przygotowany. Byłem gotowy na pięć rund.”

– były mistrz PRIDE wagi ciężkiej i tymczasowy mistrz UFC wagi ciężkiej, Antonio Rodrigo Nogueira mówi o swoim ekscytującym zwycięstwie nad byłym mistrzem Randy’m „The Natural” Couture. „Minotauro” został poddany ostrej krytyce po porażce przez TKO z Frankiem Mirem na UFC 92. Przestój, pierwszy w karierze Big Nog, stworzył pole do manewru spekulacjom, że dni zawodnicze zmęczonego walkami weterana są policzone. Nogueira, dowiódł w sposób bardzo Couture-owski, że nie należy go skreślać pod zadnym pozorem. Pozostaje pytanie, dokąd teraz będzie zmierzać.

13 thoughts on “Antonio Rodrigo Nogueira ucina krytykę po zwycięstwie na UFC 102 z Randy’m Couture’m

  1. Teraz jest jeszcze jedna walka – Nog vs Mir II. To będzie masakra.

    Swoją drogą, to szkoda, że tak się to potoczyło dla Randy’ego, ale Nogueira był wyraźnie lepszy w każdej rundzie, szczególnie w stójce. Jednakże w sumie to walka była całkiem wyrównana. Młodszy Randy dałby radę. Ale na Fiodora to nie ma się co porywać.

  2. Jak ja widzę jak Nog walczy w stójce i jak przyjmuje z walki na walkę coraz więcej ciosów na łeb to zastanawiam się jakim cudem ten gość potrafi jeszcze mówić…
    Nog jest świetnym zawodnikiem, ale jego dni minęły moim zdaniem a jego sposób walki nie pasuje już do dzisiejszego mma. Chyba czas by odejść do pracy trenerskiej na przykład…

  3. maja racje goscie strony , strona jest rzadko aktualizowana , nie wiem co robią admini.. , jedyny plus tego portalu to grafika, jeżeli np. mmarocks poprawi wyglad to odpadacie chłopaki.. pozdro !

  4. Wrócił, ale nie na najwyższy poziom hw ufc. Lesnar czy Carwin by go przetyrali po całej klatce. Podczas ostatniej walki dawał się trafiać często, zbyt często. Co by było jakby swoją ciężką łapą trafił go Lesnar czy Carwin.
    Czytałem już wywiad z Nogiem w którym mowił, że jakby walczył z Lesnarem to by go zmęczył biegajac po całej klatce i co chwilę by go punktował uderzeniami. Facet troche nie wie co gada. Nog w walce z Couturem pokazał, że jest wolny i daje się trafiać. Coś mi się wydaje ze nawet jakby doszło do rewanżu z Mirem to Nog i tak by to przegrał, a co dopiero z Brokiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *