Andrey Koreshkov po świetnym zwycięstwie na Bellator 264 jest gotowy na wyzwania prowadzące do walki o pas

Bellator

Po prawie dwóch latach nieobecności w Bellatorze, między innymi z powodu problemów wizowych, były mistrz wagi półśredniej Andrey Koreshkov odniósł w swoim powrocie efektowne zwycięstwo.

Andrey Koreshkov (24-4 MMA, 14-4 BMMA) rozpracował twardego Sabaha Homasi’ego (15-10 MMA, 4-4 BMMA) pokonując go przez jednogłośną decyzję w co-main evencie gali Bellator 264 w Mohegan Sun Arena w Uncasville. Była to pierwsza walka Koreshkova dla Bellatora od przegranej z Lorenzem Larkinem w październiku 2019 roku.

Koreshkov, który zgarnął zwycięstwo w swojej ojczyźnie w Rosji wcześniej w tym roku, powiedział, że zajęło mu kilka minut, aby znaleźć swój sposób na Homasi’ego, a następnie odniósł zwycięstwo dzięki swojemu narożnikowi.

„Byłem zdenerwowany – bardzo zdenerwowany – ponieważ dwa lata byłem w zawieszeniu i czekałem, aż moja wiza zostanie otwarta” – powiedział Koreshkov w rozmowie z MMA Junkie po walce. „Teraz wróciłem i to było dobre zwycięstwo. Może w pierwszej rundzie byłem trochę niepewny. Potem czułem się dobrze i słuchałem swojego narożnika, słuchałem trenera i robiłem wszystko, co mówił. Widzieliście wiele latających kolan – to było jego polecenie. Zrobiłem to i było świetnie.”

Kolana były kluczową częścią planu na walkę u Koreshkova, który często i z precyzją atakował nimi Homasiego, zarówno w stójce jak i wtedy gdy walka trafiła do parteru. Koreshkov docenił Homasiego za jego „twardy, kamienny podbródek”, szczególnie po przegranej przez TKO z Paulem Daleyem w kwietniu. Koreshkov zastanawiał się, czy tamta przegrana była oznaką, że może być w stanie pokonać Homasiego przed czasem, ale ostatecznie walka zakończyła się przez decyzję sędziów.

Mimo to, po tak długiej nieobecności w klatce Bellatora, Koreshkov uważa, że jego powrót stawia go na powrót na ścieżce prowadzącej do walki o tytuł w wadze półśredniej. Koreshkov zdobył tytuł w wadze 170 funtów w 2015 roku przeciwko Douglasowi Limie i obronił go przeciwko Bensonowi Hendersonowi. Następnie stracił go w rewanżu z Limą w listopadzie 2016 roku.

Od tego uzyskał bilans 5-2 – w tym kolejną przegraną z Limą w grand prix wagi półśredniej 2018. Jednak z wygraną nad Homasim, który miał za sobą cztery wygrane walki przed dwoma porażkami z Daley’em i Koreshkovem, Koreshkov jest gotowy na kilka wyzwań.

„Starałem się pokazać wszystkim, że jestem tutaj i mogę pokonać każdego. Myślę, że jestem jednym z najlepszych zawodników w tej dywizji. Moim zdaniem muszę walczyć z kimś o trzecie, drugie lub pierwsze miejsce w rankingach. Jestem otwarty na każdego – to nie ma znaczenia: Neiman Gracie, Jason Jackson, Paul Daley, Michael „Venom” Page… ktokolwiek.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *