Andrei Arlovski: Ani ja, ani Brendan nie mamy szklanych szczęk

Były mistrz UFC nie chce słyszeć tych którzy mówią, że na UFC 174 będzie miał łatwego przeciwnika.

Po 6 latach przerwy Andrei Arlovski (21-10 11 NC, 12-4 w UFC) powraca do najlepszej organizacji MMA na świecie.

Białorusin stanowczo odrzuca sugestie mówiące, że Brendan Schaub (10-3, 6-3 w UFC, #14 w rankingu UFC) ma szklaną szczękę.

Myślę, że to wszystko bulls**t. Ludzie mówią, że mam szklaną szczękę lub słaby podbródek, a kiedy walczyłem z Anthonym Johnsonem, sędzia zasnął, a ja miałem złamaną szczękę w pierwszej rundzie, bo sędzia popełnił błąd. Walczyłem w drugiej i trzeciej rundzie ze złamaną szczękę w dwóch miejscach, a on mnie nie skończył. Myślę, że to wszystko bulls**t. W wadze ciężkiej, jeśli zadasz dobry, dobry cios w odpowiednie miejsce, każdy padnie.”

Mówiłem o też o powodach odejścia z UFC w 2008r oraz o tym czym jest dla niego kolejna walka.

Kiedy opuszczałem UFC, podjąłem biznesową decyzję o odejściu z UFC. Mam pewne doświadczenie w walkach i w życiu i jestem bardzo szczęśliwy z tego gdzie teraz jestem. Jestem bardzo podekscytowany. On jest twardy. On jest w top-14. Nie jestem nawet top-20 lub top-25, więc jest to bardzo ważna walka dla mnie. Musze udowodnić, że jestem jednym z najlepszym zawodników na świecie. Muszę pokonać ludzi którzy są przede mną.”

One thought on “Andrei Arlovski: Ani ja, ani Brendan nie mamy szklanych szczęk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *