Anderson Silva twierdzi, że nie zawalczy na UFC 212 i że organizacja bardzo źle go potraktowała

sherdog.com

Jeśli słowa Andersona Silvy potwierdzą się, to bardzo prawdopodobne jest, że nie zobaczymy go na gali UFC 212 i nie wiadomo, czy zobaczymy go w walce kiedykolwiek.

Anderson Silva miał początkowo zawalczyć z Kelvinem Gastelumem na gali w Rio de Janeiro w dniu 3 czerwca, ale Gastelum został usunięty z karty walk i zawieszony na 90 dni za naruszenie zasad polityki antydopingowej. Następnie okazało się, że odrzucono dwa pomysły na potencjalne zestawienia dla Silvy w których miał się zmierzyć z Luke Rockholdem lub Yoelem Romero.

W minionym tygodniu „Spider” zapowiedział, że jeżeli nie dostanie walki o tymczasowy pas na gali UFC 212, to zakończy karierę. Szef UFC Dana White stwierdził, że nie spełni życzenia Andersona.

W przeprowadzonym czacie na Instagramie, Silva powiedział, że nie zawalczy na gali UFC 212.

—  Naprawdę chciałem zawalczyć w Brazylii, w swoim kraju, ale do tego nie dojdzie. Chcę przeprosić za to. Naprawdę chciałem tutaj zawalczyć, ale tak się nie stanie. Czuję się tym dotknięty, ale tak po prostu jest.

Były mistrz wagi średniej stwierdził, że jego kariera dobiegła końca i że UFC okazało brak szacunku wobec niego i jego dziedzictwa.

 — Jestem bardzo zawiedziony. Ci goście nie szanują mojego dziedzictwa i mojej historii w tym sporcie. Sam nie wiem. Skończyłem już.

One thought on “Anderson Silva twierdzi, że nie zawalczy na UFC 212 i że organizacja bardzo źle go potraktowała

  1. Przecież dostał propozycje walk ale je odrzucił więc po co obraca kota ogonem że mu przykro. Z całym szacunkiem dla jego dokonań ale nie widzę powodu dla którego miałby dostać walkę o tymczasowy pas. Zresztą Romeo albo Rockhold i tam by go sponiewierali w obecnej formie. Sorry pajaczku twój czas minął i już nie będziesz sobie dobierać przeciwników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *