Analiza kursów bukmacherskich przed UFC Fight Night 64: Gonzaga vs. Cro Cop 2

Czekaliśmy i się w końcu doczekaliśmy, już w sobotę UFC zorganizuje pierwszą galę w Polsce. W karcie walk znajduje się 12 pojedynków, na kogo warto postawić pieniądze?

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

*kursy pochodzą ze strony betsafe.com  pobrane dnia 9.04 ok. godziny 13

Jako pierwszemu przyjrzymy się pojedynkowi w wadze piórkowej, w którym Yaotzin Meza podejmie debiutującego w organizacji Damiana Stasiaka.

Doświadczenie. W zestawieniu zawodnikiem starszym i to aż o 9 lat jest Amerykanin. Yaotzin rozpoczął zawodową karierę w 2006r. i ma na koncie 30 walk, 20 wygrał w 12 kończąc rywali przed czasem. Polak debiutancką walkę stoczył w 2011r. od tamtej pory walczył 10 razy, wygrał 8 walk najczęściej pokonując rywali przez poddania.

Warunki fizyczne. Niewielka przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Mezy.

Stójka. Obaj zawodnicy walczą z klasycznej pozycji. Yaotzin trzyma ręce wysoko broniąc szczęki, stara się balansować tułowiem celem uniknięcia ciosów. Często odwołuje się do niskich kopnięć, Dysponuje przyzwoitymi umiejętnościami pięściarskimi, co prawda przegrywał wymiany z Sergio Pettisem ale nie był to całkowicie jednostronny pojedynek. Polski karateka dysponuje dobrymi kopnięciami, gorzej jest z uderzeniami pięściami. Dodatkowo garda Damiana jest dość dziurawa co skutkuje inkasowaniem wielu ciosów. Mankamentem Stasiaka jest też częsta pasywność podczas walki w płaszczyźnie kickbokserskiej.

Zapasy/BJJ. Meza dysponuje średnimi zapasami, obala głównie za pomocą zapaśniczych wejść w nogi. Lubi kontrolować walkę będąc z góry i szukać poddań. Zdarza mu się wciągać rywali do gardy i stamtąd szukać skończenia walki. Podobnie jak najbliższy rywal, Stasiak także lubi być z góry w parterze, obija przeciwników, przechodzi pozycje i dąży do poddań, najczęściej do duszenia zza pleców i trójkąta rękami. Będąc na plecach pamięta o upkickach.

Kondycja. Obaj zawodnicy dysponują dobrą kondycją i nie będą mieć problemów z przewalczeniem 15 minut.

Zdaniem bukmacherów faworytem walki jest Polak, kurs na jego zwycięstwo wynosi 1,75 podczas gdy wygrana Mezy ponad 2-krotnie mnoży postawiony kapitał. Za Stasiakiem przemawia swój teren a za Yaotzinem doświadczenie (także to w UFC). Damian ostatni raz walczył 2 tygodnie temu, Amerykanin – 10 miesięcy temu, komu to wyjdzie na dobre? Moim zdaniem większe szanse na wygranie tej walki ma Meza, ma lepszą stójkę i ogólnie jest wszechstronniejszych zawodnikiem, to powinno zaprowadzić go do zwycięstwa aczkolwiek nie stawiałbym na niego dużych pieniędzy.

Przechodzi do kategorii średniej, w której zmierzą się dwaj zawodnicy debiutujący w największej organizacji MMA na świecie, Bartosz Fabiński i Garreth McLellan.

Zawodnik z RPA jest o 5 lat starszy od Bartosza, ma 33 lata. Zawodowa kariera Garetha rozpoczęła się 2 lata wcześniej niż Fabińskiego ale McLellan stoczył tylko o 1 w walkę więcej. Polak ma na koncie 13 pojedynków, z których wygrał 11 w 8 nokautując rywali. Rekord Soldier Boya to 12 wygranych i 2 porażki.

33-latek jest odrobinę wyższy od Polaka ale dysponuje mniejszym zasięgiem ramion.

Obaj zawodnicy walczą z klasycznej pozycji. Fabiński trzyma ręce wysoko, uderza prostymi kombinacjami rzadko odwołując się do kopnięć. Jest aktywny w klinczu, który często inicjuje. Wywiera presję i stara się spychać przeciwnika na siatkę. Dysponuje przyzwoitymi zapasami ofensywnymi, często odwołuje się do obaleń za dwie nogi. Pod względem defensywy jest nieco słabszy. W parterze upodobał sobie pozycję z góry i obijanie rywala pięściami i łokciami.

Co na to zawodnik z RPA?

Garreth to przede wszystkim parterowiec. Często próbuje obalać ale…z róznym skutkiem. Jego defensywne zapasy również nie zasługują na wyróżnienie. W parterze dąży do poddań niezależnie od tego w jakiej pozycji się znajduje. Będąc z góry nie zapomina o uderzeniach przy czym przedkłada jakość nad ilość, nie uderza dużo ale bardzo celnie. Dobrze wpina się za plecy przeciwnika. W stójce nie ma wiele do zaoferowania, zadaje głównie pojedyncze ciosy lub kopnięcia. Przechwytuje kopnięcia wyprowadzane przez oponentów.

Pod względem kondycji obaj zawodnicy prezentują się przyzwoicie, McLellan nawet toczył walki dłuższe niż 3-rundowe i miał siłę na działanie.

Prawdopodobnie walka przez większość czasu będzie rozgrywać się w klinczu lub w parterze. Fabiński z racji lepszych zapasów powinien obalać rywala i kontrolować go z góry. Jeśli nie popełni jakiegoś znaczącego błędu wygra tę walkę. Kurs na jego wygraną jest równy 1,77 i jest godny uwagi.