Analiza kursów bukmacherskich przed UFC Fight Night 57: Edgar vs. Swanson

Po wyprawie na meksykańskie ziemie największa organizacja MMA na świecie wraca do USA. W najbliższą sobotę w Austin w Teksasie odbędzie się 57 gala UFC Fight Night.

Kursy bukmacherskie prezentują się następująco:

*kursy pochodzą ze strony betsafe.com  pobrane dnia 20.11 ok. godziny 12

Jako pierwszy pod lupę trafia co-main event sobotniej gali. W kategorii lekkiej Bobby Green podejmie Edsona Barbozę, rankingowa siódemka zmierzy się z jedenastką.

Doświadczenie. Bobby i Edson są rówieśnikami, obaj urodzili się w 1986r. Green o rok wcześniej, bo w 2008r. rozpoczął zawodową karierę. Od tamtej pory stoczył 28 walk z których 23 wygrał w 17 kończąc rywali przed czasem. Jest na fali 8 kolejnych zwycięstw, ostatni raz przegrał w lipcu 2011r. jeszcze pod szyldem Strikeforce. Z kolei Barboza ma na koncie 16 zawodowych walk MMA oraz 28 w kickboxingu. Swoich rywali najczęściej odprawia poprzez uderzenia. W oktagonie UFC walczył już 10 razy wygrywając w 8 pojedynkach.

Warunki fizyczne. Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Brazylijczyka który dysponuje o 11cm większym zasięgiem ramion.

Stójka. Płaszczyzna kickbokserska i środek oktagonu są tym co Barboza lubi najbardziej. Edson od dziecka trenuje sporty uderzane co widać na pierwszy rzut oka. Porusza się bardzo lekko i z olbrzymią swobodą korzysta z wielu niekonwencjonalnych stójkowych technik. Za wszelką cenę będzie chciał utrzymać walkę w stójce w której będzie mógł pokazać pełnię swoich możliwości, zwłaszcza mordercze kopnięcia, tak niskie (gif.1.) na korpus (gif.2.) jak i te wysokie (gif.3. gif.4.). Nie oznacza to, że Brazylijczyk nie umie posługiwać się pięściami, świetnie karci nimi nie ostrożnych rywali (gif.5.), jego garda jest jednak nieszczelna (gif.6.) co skutkuje przyjmowaniem ciosów na twarz. Bobby Green jest świetnym bokserem walczącym z odwrotnej pozycji, jest szybki a jego ciosy pięściami są bardzo celne, na uwagę zasługują także dobre uniki Amerykanina (gif.7.). King jest zawodnikiem o dość niespotykanym stójkowym poruszaniu się, często opuszcza ręce nie trzymając klasycznej gardy. W walce korzysta również z kopnięć najczęściej tych na korpus.

gif.1. Edson lokuje kolejnego lowkicka na nogach Rafaello Oliveiry
gif.2. Barboza kopnięciem na korpus trafia Evana Dunhama
gif.3. Brazylijczyk nokautuje Terry'ego Etima
gif.4. Obrotówka Edsona w walce z Njokuanim
gif.5. Barboza posyła Lucasa Martinsa na deski
gif.6. Donald Cerrone trafia Edsona mocnym lewym prostym
gif.7. Bobby Green unika ciosów Pata Healy'ego

Zapasy/BJJ. Barboza dysponuje mocną obroną przed sprowadzeniami na poziomie 84%. Jeśli już zostanie obalony, utrzymanie go w parterze stanowi duże wyzwanie dla jego przeciwnika. Nie jest tajemnicą, że Brazylijczyk w parterze nie czuje się najlepiej, dlatego stara się jak najszybciej wrócić do stójki. Green również dobrze broni się przed obaleniami, niestety pod względem zapaśniczej ofensywy jest już słabiej i sprowadzenie Brazylijczyka na ziemię na pewno nie przyjdzie mu łatwo. Pod względem samego bjj Bobby jest zawodnikiem lepszym ale wątpię aby miał okazję pokazać w najbliższej walce swoje parterowe umiejętności.

Kondycja. Żaden z zawodników nie powinien mieć problemów ze stoczeniem walki na pełnym dystansie 3 rund. Obaj z reguły są dobrze przygotowani fizycznie do swoich pojedynków.

gif.8. Jamie Varner kończy walkę z Edsonem
gif.9. Donald Cerrone poddaje Barbozę

Bukmacherzy nieznacznie faworyzują Brazylijczyka płacąc za jego zwycięstwo 1,83 podczas gdy wygrana Amerykanian 2-krotnie mnoży podstawiony kapitał. Moim zdaniem w tej walce Green poniesie pierwszą porażkę w UFC, Bobby co prawda jest mocnym bokserem i przyzwoitym zapaśnikiem ale w jego walkach brak wywierania presji dzięki której właśnie Jamie Varner (gif.8.) i Donald Cerrone (gif.9.) pokonali Barbozę.

Jako kolejnemu przyjrzymy się pojedynkowi w wadze ciężkiej. W swojej drugiej walce w oktagonie Ruslan Magomedov podejmie debiutanta, Josha Copelanda.

Amerykanin jest o rok starszy od swojego najbliższego rywala. Obaj zawodnicy mają za sobą stosunkowo krótkie zawodowe kariery. Copeland walczy od 2012r. i stoczył 9 walk wszystkie wygrywając. Doświadczenie Ruslana jest nieco większe, walczył od 13 razy przegrywając tylko 1 raz, dodatkowo w przeszłości Magomedov rywalizował także w kickboxingu.

Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Rosjanina który jest wyższy i ma większy zasięg ramion.

Dla obu zawodników stójka jest ulubioną płaszczyzną walki. Rosjanin ma na koncie mistrzostwo świata K-1 i to widać w klatce. Ciosy wyprowadza dobrze technicznie, do tego umie kopać i ładnie łączy to w kombinacje. Jego najbliższy rywal to stylowo podobny do niego zawodnik ale słabszy w każdym aspekcie. Copeland jest mocno przewidywalny, nieustannie czai się na mocne uderzenie prawą ręką. Nie stroni od klinczu w którym stara się wciskać rywali w siatkę i obijać. To raczej nie uda się w starciu z Magomedovem który będzie zauważalnie większy i silniejszy od Josha. Dodatkowo Rosjanin dysponuje lepszą kondycją.

Myślę, że pierwsza walka Ruslana w UFC wyglądała tak a nie inaczej po części z powodu stresu towarzyszącemu tak ważnej walce, teraz już powinno być lepiej. Liczę na to, że Rosjanin w końcu pokaże pełnię swoich możliwości i ciosami odprawi rywala. Kurs na wygraną Magomedova wynoszący 1,48 nie wgniata w ziemię ale jest wart zainteresowania.

Na koniec krótko przyjrzymy się jeszcze drugiej walce w dywizji ciężkiej, będący na fali 3 zwycięstw w UFC Jared Rosholt podejmie Aleksieja Olejnika.

Rosjanin jest zawodnikiem znacznie starszym, ma już 37 lat. Aleksiej miażdży rywala pod względem zawodowego doświadczenia, od 1997r. Olejnik stoczył 59 walk z których wygrał 49 kończąc rywali przed czasem w 44 bojach. Rosholt walczy od 2011r. i ma na koncie 12 walk, tylko 1 raz wychodził z klatki pokonany. W tej walce Amerykanin będzie dysponował nieznaczną przewagą warunków fizycznych.

W stójce nie powinno być fajerwerków, ani jeden ani drugi zawodnik nie błyszczy w tej płaszczyźnie, dodatkowo nie dysponują oni jakimś piorunująco silnym uderzeniem tak, więc pomimo, że to walka w wadze ciężkiej to nokaut po ciosie w stójce jest mało prawdopodobny. Inaczej sprawa się jeśli chodzi o zapasy i parter. Jared dysponuje dobrą ofensywą zapaśniczą, świetnie kontroluje rywali na ziemi i wykorzystuje to do obijania. Z kolei Olejnik podobnie jak Rosholt często próbuje obalać przeciwników ale nie po to żeby ich obijać tylko aby poddawać, Rosjanin jest groźnym grapplerem, 40 zwycięstw w karierze przez poddania nie wzięło się z kosmosu. Czy to z góry czy z dołu Aleksiej potrafi zagrozić swoim rywalom poddaniem.

Bukmacherzy mocno faworyzują Amerykanina płacąc za jego zwycięstwo tylko 1,45. Nie jest to atrakcyjny kurs zważywszy na to, że nawet jeśli Rosholt będzie sprowadzał rywala do parteru to będzie musiał być szalenie uważny aby nie musiał klepać. Olejnik w tej walce nie jest bez szans a kurs na jego zwycięstwo wynoszący 2,75 jest godny uwagi. Odradzam jednak stawianie większych kwot na wygraną Rosjanina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *