Alistair Overeem chce jeszcze raz zawalczyć o pas, ale nie chce się spieszyć. Jest zadowolony ze swojej kariery

Jeff Bottari/Zuffa LLC via Getty Images

Alistair Overeem osiągnął wiele w swojej karierze w sportach walki i zdobył kilka tytułów mistrz różnych organizacji, ale jedyną rzeczą, której mu brakuje, to tytuł mistrza UFC.

Alistair Overeem (46-18 MMA, 11-7 UFC) zdobył mistrzostwo w prawie każdej większej organizacji, wygrywając Grand Prix K-1, a także tytuły mistrzowskie wagi ciężkiej Dream i Strikeforce. Rzucił wyzwanie mistrzowi wagi ciężkiej UFC, Stipe’owi Miocicowi, w 2016 roku, ale w pierwszej rundzie, wypełnionej akcją, nie udało mu się dotrzeć do końca i został znokautowany.

Od tego czasu Overeem na przemian odnosił zwycięstwa i ponosił porażki, ale powrócił na dobry tor, wygrywając trzy z ostatnich czterech walk. W maju odniósł zwycięstwo w drugiej rundzie w walce z Waltem Harrisem i chce podjąć jeszcze jedną próbę zdobycia tytułu.

I podczas gdy zdobycie tytułu mistrza UFC byłoby zwieńczeniem niesamowitej podróży, Overeem ma wiele powodów do świętowania patrząc na całą swoją karierę.

„Jestem bardzo zadowolony z tego, że jestem mocno oddany całej mojej karierze”, powiedział Overeem w rozmowie z MMA Junkie. „To naprawdę daje mi całą pewność siebie. Tytuł UFC byłby ukoronowaniem tej kariery, ale nie wiem. Moja kariera ma tak wiele pięknych momentów. Nawet ostatnie zwycięstwo było piękną chwilą. To znaczy, dla Walta było to trochę mniej miłe. Nawet dla niego, jak sądzę – powrót do Oktagonu był czymś dobrym, miał dobry występ, zbliżył się do zwycięstwa i, tak, po prostu trzeba dalej walczyć.

Uwielbiam walczyć, uwielbiam trenować, uwielbiam przygotowywać się do walki. Chyba jestem w tym dobry po 27 latach, więc, tak, po prostu rób to, co robisz.”

Overeem początkowo celował w rewanż z Jairzinho Rozenstruikiem, w walce z którym dominował na gali UFC on ESPN 7, dopóki nie został trafiony mocnym ciosem na kilka sekund przed końcem walki. Ponieważ Rozenstruik jest teraz zestawiony na pojedynek z Juniorem dos Santosem 15 sierpnia, Overeem chętnie poczeka i zobaczy jak rozegrają się sprawy w dywizji.

„Zobaczymy, co się stanie. Naprawdę nie poluję specjalnie na walkę o pas, jest jak jest. Wciąż odpoczywam, wciąż dochodzę do siebie. Właśnie wznowiłem trening, a z czasem wszystko się okaże. Tak naprawdę nie skłaniam się teraz do nikogo ani do niczego.

Chcę znów się z nim zmierzyć (z Rozenstruikiem). Jestem trochę zaskoczony, że nie robimy tego teraz, ale jest tak a nie inaczej. UFC, oni ostatecznie decydują o walkach, ale tak, to zdecydowanie jest walka, której szukam, ale zobaczymy. Nie poluję na nic. Albo to się stanie, albo nie, a jeśli nie, to w porządku.”

Overeem celuje w powrót w sierpniu lub we wrześniu i ma świadomość, że musi jeszcze stoczyć kilka zwycięskich walk zanim dostanie pojedynek o pas.

„Nie ma przeciwnika, pierwsza piątka byłaby fajna, ale jedna walka na raz. Powoli posunie mnie to o jeden krok do tytułu. Gdyby kradzież zwycięstwa przez Rozenstruika nie miał miejsca, to miałbym  cztery wygrane, a potem, technicznie rzecz biorąc, mogłaby toczyć się teraz walka o tytuł tymczasowego mistrza, ale Rozenstruik przegrał. Realnie rzecz biorąc, myślę, że kolejne zwycięstwo, może dwa i wtedy mamy prawo do walki o tytuł”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *