Ali Abdelaziz twierdzi, że Conor McGregor stał się „prostytutką służącą do zgarniania łatwej kasy przez innych”

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Znany menadżer MMA Ali Abdelaziz nie był pod wrażeniem wybryków Conora McGregora na UFC 264 i nie był też zaskoczony sposobem, w jaki zakończył się pojedynek z Dustinem Poirierem.

Jeden z największych wrogów Conora McGregora (22-6 MMA, 10-4 UFC), menadżer byłego mistrza wagi lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedova i założyciel Dominance MMA Management od dawna uważa Irlandczyka za „zło” – określenie, którego Nurmagomedov użył w sobotę po walce.

Po tym, w jaki sposób rozegrał się sobotni pojedynek zakończony przegraną McGregora przez kontuzję w starciu z Dustinem Poirierem, Abdelaziz uważa, że jego opinia została dodatkowo potwierdzona.

„On jest swoim własnym menedżerem; jest swoim własnym trenerem; jest głównym trenerem; jest wszystkim”, powiedział Abdelaziz na spotkaniu z mediami w poniedziałek. „Kiedy masz wokół siebie całą masę ludzi mówiących ci tylko „tak”, on się nie rozwija. Koniec końców, dobro zawsze pokonuje zło. On jest złym człowiekiem. Może robić, co chce. Oczywiście, nie lubię tego faceta. Ale jeśli zrobi coś dobrego, pochwalę go. Jak możesz grozić, że zabijesz żonę Dustina Poiriera?”

Gdyby Abdelaziz był u władzy w UFC, powiedział, że McGregor otrzymałby siedmiocyfrową grzywnę za swoje komentarze po walce. Abdelaziz wskazał również, że osoby otaczające McGregora są częściowo winne tego, co zaszło po walce.

„Gdybym był Daną White’em, ukarałbym tego gościa grzywną w wysokości 1 miliona dolarów. Dana powinien mieć wytyczne co do takich sytuacji. Wiem, że Dana powiedział: „Mówimy sobie nawzajem przykre rzeczy.” Czy możesz sobie wyobrazić, gdyby ktoś (powiedział to) o żonie Dany? Wiem, że Dana ma to w dupie, ale w rzeczywistości (McGregor) jest po prostu całkowicie w błędzie, bo ten materiał video będzie z nim łączony. To pozostanie z nim na całe życie. W rzeczywistości on i cała jego ekipa, to są po prostu źli ludzie. Wszyscy z nich. Oni mają urojenia.”

Abdelaziz zaznaczył, że jest zirytowany lekkomyślnością McGregora i wyraził opinię, że McGregor mógłby zrobić więcej ze swoją sławą, aby promować dobro – zamiast trash-talk.

„Facet zachowuje się jak ten (niezwyciężony) gangster, ale tak naprawdę nim nie jest. On jest zwykłym gościem. Bóg poddaje cię próbie. Daje ci ten rodzaj władzy, prawda? I widzi, co zamierzasz z nią zrobić. (McGregor) zrobił wszystko źle ze swoją mocą. Spójrz na gości takich jak Khabib (Nurmagomedov), Dustin Poirier i Daniel Cormier. Oni używają swojej siły dla czynienia dobra. Pomagają innym ludziom. Wszystko co ten facet robi to krzywdzenie ludzi. Słuchaj, ten facet ma rodzinę. Robiąc to, krzywdzi swoją rodzinę. Kto chciałby być synem tego dzieciaka? Nikt nie chce być synem kogoś takiego jak on.”

Jeśli chodzi o robienie przyszłych interesów z McGregorem, pośrednio przez UFC, Abdelaziz jest otwarty na to, że jego klienci dostaną wypłatę za łatwą walkę z nim. Abdelaziz uważa, że McGregor byłby łatwą wypłatą dla jego czołowych zawodników wagi lekkiej, do których należą były pretendent do tytułu UFC Justin Gaethje, bohater walki wieczoru przyszłej gali UFC on ESPN 26 Islam Makhachev i czołowy pretendent Beneil Dariush. Dni McGregora, w których był „twardym orzechem do zgryzienia” dla górnej półki dywizji, w ocenie Abdelaziza dobiegły końca.

„Tak naprawdę, je**ć go. Tak naprawdę nie dbam o niego. To łatwa kasa. Mam nadzieję, że jest zdrowy. Może wrócić i walczyć z Justinem Gaethje, Islamem Makhachevem, albo Beneilem Dariushem. On jest łatwym zarobkiem dla każdego. Stał się, jak już mówiłem, prostytutką. Inni używają go teraz do robienia szumu. To wszystko. Bo to łatwa kasa. Nie może pokonać nikogo z pierwszej dziesiątki czy pierwszej piętnastki. Nie może już z nimi konkurować. Nie może.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *