Aldo vs Korean Zombie – wykorzystana szansa

Jose Aldo oraz Chan Sung Jung przez praktycznie trzy rundy toczyli walkę w stójce wymieniając ciosy podczas pojedynku o pas mistrzowski na UFC 163.

Wydawało się, że „The Korean Zombie” znalazł rytm pod koniec trzeciej i na początku czwartej rundy atakując Aldo latającymi kolanami oraz próbując zapiąć gilotynę. Niestety dla Koreańczyka ta walka zakończyła się pechowo w czwartej rundzie przez kontuzję ramienia.

Jose Aldo skorzystał z sytuacji i przeprowadził ostateczny atak zasypując ciosami trzymającego się za ramię przeciwnika. Brazylijczyk odniósł kolejne zwycięstwo w swoim kraju.

„Tak widziałem, że coś jest nie tak więc poszedłem za ciosem i sprowadziłem go do ziemi.”

Aldo nie powiedział jeszcze nic o swoich planach na przyszłość, mówiąc jedynie, że „pracuję dalej dla UFC” i będzie walczył z każdym kogo mu dadzą. Jest to dla niego 16 zwycięstwo z rzędu i pozostaje niepokonany o 2005 roku wliczając w to pięć zwycięstw w Oktagonie UFC.

18 thoughts on “Aldo vs Korean Zombie – wykorzystana szansa

  1. Ciekawy jestem co by się stało gdyby Aldo widząc kontuzję ramienia nie atakował przeciwnika. Ciekawe czy by przerwali walkę i zaliczyli jako remis. Co do Machidy to bardzo słabo. Jeśli tak ma walczyć to nawet niech nie startuje poraz kolejny do Jonesa.

  2. Machida to tragedia..:(:(:( z walki na walke co raz gorszy,,, Phil ciagle atakowal a lyoto tylko uciekal… Niby bronil sie przed sprowadzeniami i raz w pierszej rundzie mial szanse na ko… czasem z kontry dal jakis cios… ale Phil dobrze walczyl… Niech jeszcze ktos tu napisze ze Lyoto ma szanse z JJ… Według mnie JJ, AG, Davis i Texeira to czolowka LHW Rashad tez walczyl jak daln ostatnio… Hendo mimo wieku rusza sie w miare zywo…

  3. Machida walczy strasznie nieefektownie i bardzo dobrze, że sędziowie punktowali dla Davisa. Był aktywniejszy, jeśli chodzi o ataki. Dragon tylko praktycznie ucieka i jakiś tak kontatak co raz wyprowadzi. Powinien startować nie w MMA, tylko parkour (czyli sztuka spierdalania). Z Hendo tak samo było, wtedy powinna być split dla Hendersona.

  4. Według mnie Machida był minimalnie lepszy w walce z Davisem.
    Był lepszy w stójce, dzięki dobrej pracy nóg niwelował większość ataków i miał więcej trafień.

    Phil Davis z kolei jest wg mnie coraz lepszy i powinien walczyć o pas.

    Szkoda jedynie, że to nie był pojedynek 5 rundowy.

  5. Ja uważam, że Machida wcale się nie skończył i ma nadal wysoką formę.

    Jonesa raczej już nie sięgnie, nie te warunki fizyczne, ale zachowuje szanse na bycie numerem dwa. Gustaffson i Texeira to teraz ścisła czołówka, ale ja stawiam na Phila Davisa, z walki na walkę jest coraz lepszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *